Hierarcha prawosławny skrytykował samą ideę unii jako sposobu zjednoczenia chrześcijan Wschodu i Zachodu. Zasugerował Watykanowi, by porzucić dyskusje na temat prymatu papieża. Można przypuszczać, że krytyka ta ma podłoże czysto polityczne.
Zdaniem metropolity unia była zakamuflowanym sposobem przyjęcia przez prawosławie wszystkich dogmatów katolickich, a wcielanie jej w życie, zwłaszcza na terenach objętych Unią Brzeską, nie obywało się bez wsparcia władz świeckich. Podobnie było w latach 90. ubiegłego wieku na Zachodniej Ukrainie. Hilarion zarzucił Watykanowi, że usprawiedliwia się niemożnością wpłynięcia na postawę ukraińskich grekokatolików ze względu na autonomiczny status ich Kościoła. Zakwestionował ideę unii, która jego zdaniem nie sprawdziła się w kontekście jedności Wschodu i Zachodu chrześcijaństwa. Zaproponował Watykanowi odłożenie w dialogu teologicznym według niego teoretycznych problemów, jak prymat papieża i kolegialność (sobornost’) podejmowania decyzji, a ponowne rozpatrzenie problemu Kościoła greckokatolickiego jako „ciągle krwawiącej rany”.
Wesprzyj nas już teraz!
Podejrzewać należy, że to nagłe zainteresowanie patriarchatu moskiewskiego problematyką greckokatolicką wynika z pobudek politycznych. Kościół greckokatolicki otwarcie bowiem popiera zachodzące na Ukrainie przemiany i opowiada się za integralnością terytorialną tego kraju.
Źródło: Radio Watykańskie
KRaj