Medjugorie nie jest dogmatem i żaden katolik nie jest zobowiązany, aby wierzyć w rzekome objawienia. Decyzje w tej sprawie nie zapadną szybko – powiedział prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhard Ludwig Müller.
Wesprzyj nas już teraz!
Podkreślając, że na podjęcie decyzji w kwestii autentyczności objawień w Medjugorie potrzeba jeszcze sporo czasu, kard. Müller zaznaczył, że ważniejsze jest obecnie uregulowanie kwestii duszpasterskich, w tym spowiedzi. W ten sposób prefekt Kongregacji Nauki Wiary nawiązał do planowanej pod koniec marca wizyty w tym miejscu specjalnego wysłannika papieskiego, abp. Henryka Hosera. Zadaniem biskupa warszawsko-praskiego będzie zyskanie dogłębnej wiedzy na temat sytuacji duszpasterskiej w Medjugorie.
Zdaniem kard. Müllera, niektóre osoby wyolbrzymiają znaczenie tych zjawisk, tak jak gdyby to były niemal dogmaty. – Nawet kiedy Kościół wypowiada się za autentycznością takich zdarzeń, żaden katolik nie jest zobowiązany, aby się tam udać, czy żeby w to uwierzyć – podkreślił prefekt.
Kardynał dodał, że przyszłość Kościoła nie zależy ani od Medjugorje, ani też od znanych sanktuariów, takich jak Lourdes czy Fatima, chociaż pomagają one w rozwoju wiary. Istotna jest ta wiara, którą żyjemy w rodzinie, w pracy, w parafii. Odnosząc się do wizjonerów – określonych przez biskupa Mostaru, Ratko Pericia jako samozwańczych – kard. Müller wskazał, że jako katolicy winniśmy się skupić na osobie Jezusa Chrystusa.
– Istnieją pewne objawienia prywatne, które nie zastąpią jednak jedynego objawienia Boga w Jezusie Chrystusie – powiedział agencji ANSA hierarcha.
Źródło: KAI/ANSA
RoM