Francuzi muszą być gotowi na kolejne krwawe ataki terrorystów. W ocenie premiera Francji Manuela Vallsa, jest to nieuniknione, bo zagrożenie terrorystyczne nie maleje. – Do moich obowiązków należy mówienie prawdy Francuzom – stwierdził premier.
W przypływie szczerości premier Francji przyznał, że Francuzi muszą być gotowi na kolejne ataki terrorystów. Manuel Valls uczynił to na antenie radia Europe 1 i telewizji Itele. Taka informacja mogła nieco zaskoczyć Francuzów, bo w ostatnich dniach władze chwaliły się rozbiciem komórki terrorystycznej.
Wesprzyj nas już teraz!
– W tym tygodniu udaremniliśmy co najmniej dwa ataki – podkreślił Valls. Premier zapewnił, że w związku z zagrożeniem terrorystycznym francuska policja i służby wywiadowcze monitorują działania 15 tysięcy osób.
Premier przyznał jednak, że kolejnych ataków nie da się uniknąć. – Będą kolejne ataki, będą niewinne ofiary. Do moich obowiązków należy mówienie prawdy Francuzom – stwierdził.
Szef rządu krytycznie odniósł się też do propozycji Nicolasa Sarkozy’ego, który chciałby stworzenia specjalnych sądów i miejsc odosobnienia dla terrorystów. – On się myli pragnąc skręcić kark państwu prawa – ocenił Valls.
Źródło:
rp.pl