W Sejmie o ofiarach katastrofy smoleńskiej mówili premier Donald Tusk i minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Ich wyjaśnienia były związane z badaniami genetycznymi dwóch ekshumowanych ciał, które okazały się być zamienione.
Pierwszy wystąpił premier, który zaczął od słów „przepraszam” skierowanych do rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Stwierdził jednak, że nie przeprasza za błędy, bo nie wie czy takie były, ale przeprasza z „głębi serca”.
Wesprzyj nas już teraz!
Równocześnie szef rządu stanął w obronie szefa kancelarii premiera ministra Tomasza Arabskiego i ówczesnej minister zdrowia, a dzisiaj marszałek Sejmu Ewy Kopacz. To ci urzędnicy są w pierwszej kolejności odpowiedzialni za sprawy formalne związane z katastrofą smoleńską.
Zdaniem premiera urzędnicy państwowi pracowali ciężko. Zwrócił uwagę, że Ewa Kopacz bardzo pomagała wówczas rodzinom ofiar katastrofy. Zapomniał jednak odnieść się do nieprawdziwych deklaracji ówczesnej minister zdrowia, która zapewniała, że polscy urzędnicy byli obecni przy identyfikacji i badaniu ciał ofiar tragedii smoleńskiej.
Z kolei Jarosław Gowin w swoich wyjaśnieniach, zwrócił uwagę, że odpowiedzialność za wiele działań spoczywa na prokuraturze, która na 10 dni przed katastrofą otrzymała status niezależności.
Gowin odniósł się również do pytań o to, czy ktokolwiek zakazywał otwierać trumny ofiar w kraju. – Co do kwestii tak żywo poruszanej w ostatnich dniach, zwłaszcza przez część posłów opozycji, a więc możliwości otwierania trumien ofiar tragedii – zostałem poinformowany, że szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (Tomasz Arabski) nie wydał i nie przekazał nikomu polecenia zakazującego otwierania trumien ofiar katastrofy smoleńskiej – powiedział Gowin.
Równocześnie Gowin zwrócił uwagę, że zgodnie z przepisami o przewożeniu ciał zmarłych ich transport powinien odbywać się w trumnach, których po zamknięciu nie wolno otwierać.
Minister sprawiedliwości poinformował również, że nie cedował na nikogo swoich kompetencji.
Jeśli chodzi zaś chodzi o podstawy prawne w oparciu o które przeprowadzono śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskie Gowin zwrócił uwagę, że wybór tej drogi nie należał do niego. Stwierdził jednak, że konwencja chicagowska była tutaj najlepszą opcją.
Dzisiejsze wystąpienia premiera i ministra sprawiedliwości związane są z ekshumacją zwłok z trumny, w której znajdować się miało ciało Anny Walentynowicz. Jak się jednak okazało było to ciało innej ofiary tej tragedii. Nie jest do dzisiaj jasne, dlaczego ciała zostały zamienione.
Źródło: wiara.pl
ged
