Sytuacja finansowa Włoch stała się na tyle dramatyczna, że sam premier Mario Monti przyznał na łamach dziennika „Corriere della Sera”, że obecne pokolenie ludzi młodych „jest niestety stracone”. Jego zdaniem teraz trzeba się skoncentrować na tym, aby uchronić przed tym losem następne pokolenia.
„Niestety przykra prawda jest taka, że przesłanie nadziei w znaczeniu transformacji i poprawy całego systemu można skierować do pokoleń młodych ludzi za kilka lat” – mówił w wywiadzie premier Włoch. Odniósł się tu przede wszystkim do rekordowego 36% bezrobocia wśród dwudziestolatków. Stwierdził, że nie chce łudzić społeczeństwa „dobrymi słowami”. Zapewnił także, że rząd robi co może by zniwelować straty, a także nie dopuścić do powtórzenia się podobnej sytuacji w przyszłości i zabezpieczyć przed tym przyszłe pokolenia.
Wesprzyj nas już teraz!
Udzielając z kolei wywiadu telewizji Tgcom24 premier Włoch przekonywał, że sens wprowadzenia dyscypliny budżetowej jest oczywisty i Włochy będą starać się to udowodnić. „W tym roku i następnym będziemy wśród najlepszych” – zapewnił rozmówców. Mówił także o „znakomitych” relacjach z Angelą Merkel, i wyraził nadzieję, że w przyszłości strefa euro będzie zarządzana lepiej, w czym dostrzega zwłaszcza rolę Niemiec. Monti zapewnia, że nie będzie już wymagał dalszych wyrzeczeń od obywateli i jak na razie zamierza poprzestać na wprowadzanych od kilku miesięcy cięciach wydatków na różne sektory. Zaznaczył, że rząd czeka jeszcze dużo pracy, chce bowiem ograniczyć skutki kryzysu, tak, że gdy przyjdzie czas odejścia, Włochy były w lepszym stanie, „z mięśniami lepiej wytrenowanymi do wzrostu”. Dodał także, że koncentracja obecnych reform w ciągu kilku miesięcy jest ogromna. Jednym z zadań jakie stoją jeszcze przed Włochami jest ograniczenie „często niewłaściwej ingerencji polityki w gospodarkę”.
Media nie donoszą, czy Mario Monti uderzył się, w omawianych wywiadach, we własne piersi. Należy bowiem do tej współczesnej elity, który mocno przyczyniła się do tego, iż „obecne pokolenie to pokolenie stracone”. Monti w latach 2002 – 2005 pełnił funkcję wiceprezesa Goldman Sachs International na Europę. Był „współpracownikiem” odpowiedzialnym za „przedsiębiorstwa i suwerenne państwa”, departament, który nieco wcześniej, tuż przed jego pojawieniem się w firmie, pomógł Grecji podretuszować konta długu państwowego. Pytanie zatem, czy ludzie, którzy mają swój niemały udział w wytworzeniu obecnego kryzysu zadłużeniowego mogą być właściwymi lekarzami na obecne czasy? I czy oni właśnie powinni być tymi, którzy tchną nadzieję w następne pokolenia?
Iwona Sztąberek
Źródło: forsal.pl