Premier Mateusz Morawiecki skomentował pismo Zbigniewa Ziobry do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym wskazuje na zagrożenia unijnego szantażu związanego z uwolnieniem środków na Krajowy Plan Odbudowy. Choć premier w wielu wymienionych zagadnieniach zgadza się z ministrem sprawiedliwości, to – jak przyznaje – nie widzi innej drogi niż ustąpienie Brukseli.
„W związku z tym ja traktuję to jako kolejny krok w którym Solidarna Polska podtrzymuje po prostu swoje stanowisko i rozumiem, że jest to również zapowiedź, że do samego końca przedstawiciele Solidarnej Polski będą głosowali przeciwko przyjęciu ustawy [o Sądzie Najwyższym – red.]” – poinformował premier, komentując dzisiejszy apel Zbigniewa Ziobry.
Sprzeczna z Konstytucją RP, patologizująca wymiar sprawiedliwości ustawa, zdaniem Morawieckiego „jako jedyna, powiedzmy sobie szczerze, ma dzisiaj szanse odblokować te środki”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Wszyscy wiedzą doskonale w Brukseli i w Warszawie, że bez tej inicjatywy szansy na odblokowanie środków by nie było” – uważa. Co zdumiewające, premier sam przyznaje, że Bruksela bezwzględnie wykorzystała sytuację wojenną i kierunek polityczny ekipy rządzącej, zmuszając rząd w Warszawie do ustępstw w kluczowych kwestiach.
„Ja podobnie jak minister sprawiedliwości zżymam się na taki stan rzeczy, uważam, że jest on skrajnie niesprawiedliwy, że takie traktowanie Polski już nie powiem, że w dobie wojny na Ukrainie, bo teoretycznie nie powinno mieć jedno z drugim za wiele wspólnego, jest absolutnie niewłaściwe, niesprawiedliwe, nieadekwatne, ale tak jest. Jesteśmy w ten sposób potraktowani i trzeba się starać wyjść z tej sytuacji” – ocenił.
Źródło: dorzeczy.pl
PR