W piątek odbędzie się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z ministrem sprawiedliwości, szefem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobrą ws. projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym – poinformował rzecznik rządu Piotr Müller. Reforma wymiaru sprawiedliwości to jeden z głównych „kamieni milowych”, których niespełnienie wstrzymuje środki unijne przeznaczone na realizację polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Krytycy oceniają kontrowersyjną ustawę nie tylko jako rejteradę Prawa i Sprawiedliwości z realizacji kluczowych postulatów, ale zagrożenie dla suwerenności państwa.
Jak przekazał PAP rzecznik rządu, spotkanie premiera i ministra sprawiedliwości ma się odbyć w KPRM prawdopodobnie w godzinach popołudniowych. Podczas konferencji prasowej po wtorkowym posiedzeniu rządu Morawiecki zapytany został o sprzeciw koalicjantów z Solidarnej Polski wobec projektu noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, której przyjęcie ma być kluczowym krokiem dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO dla Polski oraz o negocjacje w tej sprawie.
W ubiegłym tygodniu Zbigniew Ziobro oświadczył, że Solidarna Polska oczekuje od premiera, by spotkał się z SP i „wskazał drogę wyjścia z nowej sytuacji politycznej, związanej ze złożeniem projektu nowelizacji ustawy o SN”. Wcześniej Ziobro poinformował, że resort sprawiedliwości i Solidarna Polska nie zaakceptują projektu o SN w przedłożonej przez PiS formie. Jego zdaniem, proponowane przepisy naruszają bowiem konstytucję w wielu miejscach i ingerują głęboko w polską suwerenność.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak mówił premier, „propozycja ustawy została wypracowana w zespole ministra ds. europejskich Szymona Szynkowskiego vel Sęka; ta propozycja opiera się na kompromisie wypracowanym z Unią Europejską. Pan minister Szynkowski vel Sęk wytyczył bardzo jasne czerwone linii i ich nie przekroczył” – przekonywał premier.
Zdaniem Morawieckiego, reforma wymiaru sprawiedliwości, która stanowiła fundament polityki Zjednoczonej Prawicy nie spełniła oczekiwań. „Niestety, nie udało się tak zmienić systemu wymiaru sprawiedliwości, aby funkcjonował on bardziej efektywnie, bardziej sprawiedliwie. Mocno ubolewam nad tym, że osoby za to odpowiedzialne nie były w stanie zbudować odpowiedniego systemu, by tak się stało” – ubolewał.
Morawiecki określił „reformę Ziobry” wprost „blokadą dla uzyskania środków unijnych”.
„Ja tę blokadę chcę usunąć z naszej drogi – to dlatego, że mamy dzisiaj wojnę na Ukrainie i ogromne zagrożenie ze strony Rosji; musimy kupować broń. Pieniądze są potrzebne; te pieniądze, które dostalibyśmy z UE wchodzą w inwestycje, pośrednio w podatki, w wyższe wynagrodzenia Polaków, a dzięki temu więcej pieniędzy z budżetu możemy przeznaczyć na uzbrojenie, wzmocnienie polskiej armii. To dla mnie niezwykle czytelne” – oświadczył szef rządu.
PAP
oprac. PR
Porażka rządu w sejmie? Bosak ZDRADZA KULISY spotkania z Morawieckim! Dramatyczna sytuacja budżetu