20 kwietnia 2023

To, co miało miejsce wczoraj podczas programu w TVN było wielkim zamazywaniem prawdy. Było kłamstwem, było przeinaczeniem rzeczywistości a jednocześnie urąganiem tym, którzy w tamtej okrutnej rzeczywistości musieli żyć – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

 

W środę prof. Barbara Engelking, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN była gościem w TVN24. W wywiadzie mówiła m.in., że „Żydzi wiedzieli, czego się od Niemców spodziewać. Niemiec był wrogiem i ta relacja była bardzo klarowna, czarno-biała, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona” i „Polacy mieli potencjał, by stać się sojusznikami Żydów i można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa”.

Wesprzyj nas już teraz!

Trzeba bardzo mocno powiedzieć, że cała tragedia narodu żydowskiego zaczęła się od zniszczenia państwa polskiego. Niech te słowa bardzo mocno wybrzmią, ponieważ niektórym mylą się fakty z opiniami – powiedział premier Mateusz Morawiecki w TVP Info. – Wczoraj zupełnie nieuprawnione opinie zostały przedstawione w jednym z programów w TVN. To bardzo smutne, ponieważ osoba, która to mówiła, parę lat temu przedstawiła swój pogląd na różnicę między śmiercią osoby narodowości żydowskiej a osoby narodowości polskiej i w istocie tamta jej uwaga miała pogląd rasistowski – zauważył. Tymczasem, jak tłumaczył, „każdy historyk, który głęboko przeanalizuje zauważy, że to brak państwa polskiego doprowadził do tego, że Niemcy mogli przeprowadzić tutaj swoją straszną rzeź”.

Premier zwrócił uwagę, że „specjalnie użył słowa Niemcy”, i zauważył, że „wczoraj w swoim przemówieniu prezydent Izraela używał tylko określenia naziści”. W ocenie Morawieckiego, „kiedy mówi się naziści to umyka z pola widzenia to, co byłą rzeczywistością II wojny światowej”. – Rzeczywistość II wojny światowej w Generalnym Gubernatorstwie i w całej Europie Środkowej i Wschodniej była rzeczywistością stworzoną przez Niemców i dla Niemców, którzy panowali nad narodami wówczas podbitymi – przypomniał.

Mateusz Morawiecki polecił książkę „Utajone miasto” Gunnara Svante Paulssona, który „drobiazgowo policzył, ilu Żydów ukrywało się po drugiej stronie muru getta”. Premier powiedział, że było to 28 tysięcy i dodał, że Paulsson w swoich badaniach określił liczbę Polaków, która musiała być zaangażowana w pomoc Żydom na co najmniej 70 do 90 tysięcy w samej tylko Warszawie.

Pomyślmy, każdy Polak, który został złapany na pomocy swoim żydowskim sąsiadom, był nie tylko okrutnie mordowany, ale bardzo często całe rodziny, jak Ulmów, Kowalskich, Skoczylasów, Baranków były mordowane bestialsko razem z dziećmi. Rodziny te były mordowane przez zwykłych Niemców. To bardzo często nie byli esesmani ani gestapowcy, ci, których kojarzymy jako najgorszych z narodu niemieckiego, a zwykli Niemcy, podobnie jak ci, którzy dokonali Rzezi Woli – mówił.

Zdaniem szefa rządu, „dobrze, że ten fragment historii został wczoraj przypomniany podczas uroczystości”. – W czasie Rzezi Woli ludobójstwa 120 tysięcy do 200 tysięcy osób, dokonały jednostki pomocnicze przybywające z Rzeszy, kiedy esesmani walczyli na froncie – przypomniał.

Morawiecki opowiadał, że „Szmul Zygielbojm, którego wspaniały życiorys zakończył się tragiczną, samobójczą śmiercią, kiedy dowiedział się o upadku Powstania w gettcie, mawiał o tym, że Polacy i Żydzi współpracują ze sobą, że Polacy pomagają Żydom, że starają się podać szklankę wody, kromkę chleba, ratować życie swoich sąsiadów z narażeniem własnego”. Dodał, że Zygmunt Warszawer, który uciekł z transportu do Treblinki, opisał we wspomnieniach, w których miejscach udzielono mu pomocy i „było to około 10 wiosek”.

Polskie Państwo Podziemne karało śmiercią i wykonywało wyroki śmierci na szmalcownikach, na tych, którzy zawsze jako margines znajdą się w każdej narodowości, każdym państwie. A w tych tragicznych okolicznościach Niemcy wręcz zachęcali, aby wytworzyć atmosferę strachu, donosicielstwa, niszczenia solidarności międzyludzkiej. Oczywiście, znalazły się takie osoby wśród ludzi narodowości polskiej, żydowskiej i innych narodowości – mówił. W ocenie premiera, „to jest oczywiście coś najbardziej godnego potępienia, ale jak ktoś chce poznać naprawdę realia II wojny światowej, powinien poznać wspomnienia ludzi mordowanych przez Niemców, wspomnienia Żydów, których Polacy ratowali i tych, których nie zdążyli uratować”.

– Cała ta historia wymaga, abyśmy przypominali prawdę, bo pamięć jest tylko córką prawdy i tylko wtedy pamięć jest godna kultywowania, kiedy opiera się na prawdzie. I ci, którzy próbują ją zamazać, nie mając szacunku do Żydów, do tych, którzy ich ratowali, popełniają coś najgorszego. Popełniają zbrodnię na ludzkim męstwie, bohaterstwie, na dobru, które rodziło się w czasach drugiej apokalipsy – ocenił.

Morawiecki zwrócił uwagę, że „Polacy mają najwięcej drzewek wśród wszystkich narodowości w Instytucie Yad Vashem”. Ale, jego zdaniem to mało, bo w innych krajach np. Holandii czy Danii za ratowanie Żydów groziła kara więzienia, a u nas okrutny mord na całej rodzinie. Dlatego, według niego, „naród polski zasługuje na jedno wielkie drzewo w Instytucie Yad Vashem. Wszyscy, którzy znają historię powinni zdać sobie z tego sprawę”. Powiedział jednak, że „to nie znaczy, że różne tragiczne karty polskiej historii nie powinny być wyjaśniane”. – Oczywiście, że powinny. Tylko wtedy dojdziemy do całkowitej prawdy i na tym bardzo mi zależy – dodał.

W opinii premiera „to, co miało miejsce wczoraj, podczas programu w TVN było wielkim zamazywaniem prawdy”. – Było kłamstwem, było przeinaczeniem rzeczywistości a jednocześnie urąganiem tym, którzy w tamtej okrutnej rzeczywistości musieli żyć.

– Miejmy szacunek dla wszystkich tamtych osób. Zachęcam wszystkich, aby zapoznawali się z literaturą, wspomnieniami, aby odkrywali tamte karty prawdy. Poznajmy imię wszystkich tych, których Niemcy zamordowali: Polaków i Żydów, bo to jesteśmy im winni – podkreślił Mateusz Morawiecki.

pap logo

Źródło: PAP (Olga Łozińska)

Prof. Marek Kornat o antypolonizmie: to nie bajka o żelaznym wilku. Polska zbyt wielu czynnikom przeszkadza chociażby przez swój katolicyzm

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(27)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 299 840 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram