„Donald Tusk wraz z pozostałymi unijnymi przywódcami na ostatnim szczycie potwierdził zgodę na wprowadzenie trzech nowych unijnych podatków”, informuje portal RadioMaryja.pl.
Jednym z nowych unijnych podatków są zmiany w systemie ETS. To unijny system handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla nazywany „podatkiem od powietrza”.
W skrócie chodzi o dyrektywę przyjętą przez UE w Pakiecie Energetyczno-Klimatycznym 12 grudnia 2008, na mocy której obowiązuje zakup uprawnień do emisji CO2 (EUA) na giełdzie przez firmy przemysłu energochłonnego i wytwarzania energii elektrycznej po wykorzystaniu puli uprawnień przyznawanej Państwom Członkowskim UE.
Wesprzyj nas już teraz!
Od 2012, handel uprawnieniami do emisjami CO2 (EUA) odbywa się głównie na giełdzie ICE w Londynie i EEX w Lipsku. Unia Europejska, jak i Państwa Członkowskie wprowadzają nowe uprawnienia na rynek emisji CO2 przez aukcje na giełdach ICE i EEX na podstawie rozporządzeń przyjętych przez Komisję Europejską. W Polsce, rejestr uprawnień do emisji CO2 jest prowadzony przez Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBIZE) podlegający Ministrowi Klimatu.
Podczas ostatniego szczytu przywódców UE Donald Tusk zgodził się, aby 25 proc. środków z systemu ETS, które do tej pory w całości trafiały do budżetów państw członkowskich, trafiało do budżetu UE. W ocenie ekonomisty Adama Zabora „to bardzo niekorzystne dla Polski rozwiązanie”.
– Kwoty te będą trafiać do budżetu Unii Europejskiej, stanowiąc jej przychód. Będzie to też niesprawiedliwe z tego względu, że jako Polska będziemy płacić wyższe podatki niż inne kraje bardziej rozwinięte, jak chociażby Niemcy, które nie produkują energii z węgla w tak dużym stopniu, jak my – wyjaśnił cytowany przez RadioMaryja.pl ekspert.
To jednak nie wszystko. „Unijny budżet ma także łatać podatek graniczny od śladu węglowego i podatek korporacyjny od zysków międzynarodowych koncernów”, czytamy.
Donald Tusk chce także wycofać z Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) pozwy przeciwko unijnej polityce klimatycznej. Oznacza to ostateczną zgodę na zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku.
Źródło: RadioMaryja.pl
TG