Węgierski premier pogardliwie wypowiedział się o Parlamencie Europejskim, który opisał jako miejsce, gdzie „liberałowie, lewacy i zieloni naskakują na siebie” i jest to instytucja, w której fakty są „drugorzędne”.
Viktor Orban stwierdził, że eurodeputowani „nienawidzą nas, chociaż nie mają najmniejszego pojęcia o czym mówią”. Niepokorny premier dodał: „Węgrzy sądzą, że debata opiera się na trzeźwej, rzeczowej wymianie zdań osób logicznie myślących, tymczasem Parlament Europejski nie jest europejskim miejscem”. Dodał, że tam „fakty są drugorzędne”.
Wesprzyj nas już teraz!
Lekceważące uwagi Orbana na temat Parlamentu Europejskiego pojawiły się tydzień przed planowaną debatą na temat stanu demokracji na Węgrzech. Węgierskie władze są krytykowane przez przedstawicieli UE z powodu ustaw i nowelizacji konstytucji, które ograniczają wpływy byłych komunistycznych aparatczyków, kontrolujących instytucje finansowe. Europolitycy twierdzą, że zmiany te są niedemokratyczne.
W odpowiedzi na to rząd Węgier oskarżył Unię o wtrącanie się w sprawy suwerennego państwa i ignorowanie spraw węgierskich. Premier Orban przekonuje, że wprowadzone reformy wzmacniają demokrację, a nie osłabiają ją.
Rebecca Harms, współprzewodnicząca Zielonych / Wolnego Przymierza Europejskiego stwierdziła, że uwagi Viktora Orbana pod adresem Parlamentu Europejskiego są „ironiczne i tylko potwierdzają jego ciągłą potrzebę podważania norm demokratycznych”.
Podczas wywiadu radiowego Viktor Orban stwierdził również, że przedstawiciele UE są „źli” na Węgry z powodu nałożenia kontrowersyjnego podatku bankowego, któremu zdecydowanie przeciwstawiły się banki europejskie. Premier Orban mówił: – Bruksela i wrogowie Węgier nie są zadowoleni, bo zyski nie pozostaną w ich kieszeniach, ze względu na podatek i uczynią wszystko co w ich mocy, aby ten podatek zmniejszyć. Zobaczymy na ile ten sposób myślenia zainfekuje Brukselę.
Na początku ub. miesiąca węgierski lider udzielił wywiadu niemieckiej gazecie „Frankfurter Allgemeine Sontagzeitung”, w którym zakwestionował kompetencje Komisji Europejskiej dot. „werdyktów na temat standardów demokracji”. Mówił: – Rząd Węgier został wybrany przez naród, Parlament Europejski został wybrany przez obywateli Wspólnoty, ale kto wybrał Komisję Europejską? Kto dał jej prawo decydowania o tym, co jest a co nie jest demokratyczne?
Źródło: The Daily Telegraph, Polskie Radio, AS.