Znany producent sprzętu rolniczego John Deere zadeklarował, że wycofuje się z wszelkiego poparcia dla LGBT. Stało się to po nagłośnieniu ideologicznego zaangażowania firmy przez amerykańskiego filmowca Robby’ego Starbucka. Okazało się, że obawa przed skutkami bojkotu konsumenckiego ma wielką moc.
Sprawę demaskatorskiej aktywności filmowca opisał portal Life Site News. Nacisk klientów okazał się być trzeźwiący dla ulubionej marki wśród konserwatywnych rolników. Bo ci stanowczo nie godzili się z tym, że John Deere wspiera agendę LGBT i „przebudzony aktywizm korporacyjny”.
Efekt? Firma oświadczyła, że aby najlepiej odpowiedzieć na oczekiwania klientów deklaruje, że wycofuje się z uczestnictwa w „zewnętrznych paradach, festiwalach” oraz „wydarzeniach podnoszących świadomość społeczną lub kulturową” a także ze wspierania takich inicjatyw.
Wesprzyj nas już teraz!
Dodatkowo firma obiecała skupić się wyłącznie na „rozwoju zawodowym, nawiązywaniu kontaktów, mentoringu i wspieraniu wysiłków rekrutacyjnych talentów”. Będzie też audyt wewnętrzny, który ma wyeliminować „komunikaty o charakterze społecznym we wszystkich wymaganych przez firmę materiałach szkoleniowych i politykach”.
Po tym oświadczeniu Robby Starbuck ogłosił zwycięstwo i wyraził wątpliwość, by to było wystarczające działanie, aby klienci odzyskali zaufanie do marki i powrócili. „Jesteśmy potężną siłą, z którą trzeba się liczyć” – zaznaczył.
Źródło: dorzeczy.pl, Life Site News
MA