Według brukselskiego portalu zajmującego się kwestiami Unii Europejskiej, jej władze mogą domagać się od Polski, Litwy i Łotwy zmiany polityki w stosunku do migrantów. Komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson uważa za niewłaściwą taktykę push-back, polegającą na uniemożliwianiu wstępu na teren UE nielegalnym „turystom”. Poszczególne państwa mają bowiem rzekomo, w myśl wspólnotowych przepisów, obowiązek przyjmować tak zwanych uchodźców, a następnie rozpatrywać indywidualnie ich wnioski azylowe.
„Komisja Europejska prawdopodobnie zażąda od Polski, Łotwy i Litwy dostosowania nowych przepisów migracyjnych w odpowiedzi na trwającą konfrontację graniczną z Białorusią” – podaje EUobserver.
Wesprzyj nas już teraz!
Portal przypomina, że wszystkie trzy wymienione państwa ogłosiły stany nadzwyczajne w reakcji na spychanie „uchodźców” przez Białoruś w pobliże linii granicznych.
Komisarz Johansson spotkała się w ostatni wtorek z europarlamentarzystami z komisji ds. wolności obywatelskich.
– Jesteśmy w bliskim kontakcie, w dialogu z tymi trzema krajami – relacjonowała. – Co do niektórych przypadków jesteśmy jeszcze w trakcie oceny, ale myślę, że poprosimy o poprawki w niektórych aktach prawnych – dodała. Chociaż nie sprecyzowała, o jakie zmiany chodzi, dziennikarze przywołują jej opinię na temat polityki push-back, czyli odpychania dzikich (nielegalnych) migrantów od granic. Komisarz stwierdziła bowiem swego czasu, że takie działania obronne państw „nigdy nie powinny być normalizowane”.
Tymczasem w październiku Polska przyjęła ustawę uprawniającą taktykę push-back. Litwa latem wprowadziła nowelizację pozwalającą na zbiorowe deportacje. We wtorek zaś jej parlament ogłosił stan wyjątkowy w strefach przygranicznych, umożliwiając strażom stosowanie „przymusu psychicznego” i „proporcjonalnej przemocy fizycznej”, aby uniemożliwić intruzom wjazd przez Białoruś. Podobnie zachowuje się także Łotwa.
„Zgodnie z prawem UE państwa członkowskie są zobowiązane do zapewnienia przyjęcia w celu oceny indywidualnych wniosków o azyl” – twierdzi EUobserver.
Johansson domaga się od Polski „większej przejrzystości” w reakcji na zamknięcie strefy przygranicznej dla dziennikarzy oraz tak zwanych organizacji pozarządowych, wywierających presję sprzyjającą nielegalnym „uchodźcom”. Nasze władze nie dopuściły też na gorący teren agencji unijnych, w rodzaju Frontexu, Easo czy Europejskiej Agencji Wsparcia Azylu.
Źródło: EUobserver.com
RoM