1 lutego 2024

„Prezent” artystów na Wielki Post: hippisowska opowiastka o fałszywym „Jezusie” w lubelskiej operze

(Kadr z filmu "Jesus Christ Superstar" (reż. Norman Jewison, 1973))

W sobotę 23 marca, a zatem na dzień przed Niedzielą Palmową i rozpoczęciem Wielkiego Tygodnia, w Operze Lubelskiej ma odbyć się premiera musicalu „Jesus Christ Superstar”. Chodzi o napisaną na fali rewolucji kulturowej lat 60/70 popkulturową wariację, luźno nawiązującą do Ewangelii i całkowicie trywializującą ziemskie życie Chrystusa.

Reżyser spektaklu Tomasz Man powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że ważnym bohaterem spektaklu jest tłum, który „najpierw kocha Jezusa, a później go krzyżuje”.

W naszej inscenizacji Jezus przychodzi do współczesnego świata z całym jego szumem medialnym, reklamami, newsami, paskami informacyjnymi, ludźmi z komórkami, blogami, youtubami, tiktokami, dziennikarzami z kamerami – tym wszystkim co nas otacza – tłumaczył twórca. Jak sam przyznał, Jezusowi w spektaklu blisko do współczesnej gwiazdy rocka i zwykłego „chłopaka w bluzie”.

Wesprzyj nas już teraz!

Krótko mówiąc, tytułowy „Jezus” to nie prawdziwy Bóg Człowiek, nasz Zbawiciel, lecz popkulturowy „brat łata”, skrojony na miarę potrzeb kreatorów świata i życia ograniczonych wyłącznie do wymiaru doczesnego.

Reżyser wyjął z Ewangelii i zinterpretował na własną modłę odpowiadające mu fragmenty. Jak podkreśla PAP, „zwrócił uwagę na związek między nauczaniem Jezusa i hasłami ruchu hippisowskiego” – czyli neokomunistycznej idei sformatowanej z myślą zaszczepienia w narodach katolickich i odwołujących się do chrześcijaństwa.

Moją ideą jest przekazanie głównej myśli, którą pozostawił nam Chrystus, czyli „miłujcie nieprzyjaciół i kochajcie się”. To główne przesłanie spektaklu – „love and peace” – zostało zapisane w libretcie, powstawało w okresie boomu hippisowskiego i hippisi się pod nim podpisywali – zaznaczył Man.

Bohaterem w „Jesus Christ Superstar” jest tłum, który najpierw wywyższa Jezusa, a później go krzyżuje. Najpierw go kocha, a później go nienawidzi – dodał.

Reżyser podkreślił rolę muzyki w spektaklu. Jak nietrudno się domyślić, aranżacja musicalu nie uwzględnia okresu liturgicznego, w czasie którego zaplanowano premierę. Ta odbędzie się bowiem podczas kulminacji Wielkiego Postu – okresu pokuty, wyciszenia, wyrzeczenia się hałaśliwych zabaw i widowisk.

Będzie oczywiście orkiestra, ale band rockowy z gitarami, bębnami i perkusją – to jest podstawa. Bardzo chciałbym uzyskać brzmienie rockowe – rozwiewa wszelkie wątpliwości Man. Jak podał, orkiestrę poprowadzi dyrygent Ruben Silva. – Materiał muzyczny jest niebywały. On kąsa moje serce, moją duszę – podkreślił.

„Jesus Christ Superstar” będzie drugim spektaklem Mana wystawionym dla Opery Lubelskiej w sali operowej Centrum Spotkania Kultur. Pierwszą produkcją była „Tosca” Giacoma Pucciniego, która lubelską premierę miała we wrześniu zeszłego roku.

Napisana przez Andrew Lloyda Webbera i Tima Rice’a rock opera „Jesus Christ Superstar”, której broadwayowska premiera miała miejsce w 1971 r., przedstawia fantazje na temat ostatniego tygodnia z ziemskiego życia Pana Jezusa. Odegrała istotną rolę w oswajaniu katolików z ideami neokomunistycznej rewolucji obyczajowej drugiej połowy zeszłego wieku.

Źródła: PAP, PCh24.pl

RoM

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(16)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 298 795 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram