– To bardzo smutne, że człowiek, który był symbolem „Solidarności”, laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, tak zniszczył swój autorytet – powiedział prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek, komentując ogłoszone we wtorek wyniki analizy grafologicznej teczki TW „Bolka”.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef IPN uczestniczył w wieczornej audycji telewizyjnej Jedynki „Gość Wiadomości”. Wyjaśniał widzom szczegóły prac ekspertów z krakowskiego Instytutu im. Sehna. Analizy trwały blisko rok. Naukowcy badali dokumenty znajdujące się w teczce tajnego współpracownika oraz materiały porównawcze. Chodzi między innymi o zobowiązanie do współpracy z SB, siedemnaście pokwitowań odbioru pieniędzy, 42 doniesienia, a także oficjalne dokumenty, na których znalazły się próby charakteru pisma byłego prezydenta. Te ostatnie obejmują okres 54 lat.
– Od wielu lat, gdy pojawia się kwestia współpracy Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa jego wersji były dziesiątki. One się zmieniały. Wiarygodność Wałęsy jest ograniczona. To bardzo smutne, że człowiek, który był symbolem „Solidarności”, laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, tak zniszczył swój autorytet – skomentował prezes Jarosław Szarek. – Dyskusja nie zostanie zamknięta, ponieważ Lech Wałęsa przez wiele lat był symbolem, przywódcą ruchu do którego należało blisko 10 milionów ludzi. W latach 80. był symbolem naszej wolności, więc emocje związane z tą postacią, mimo upływu kilkudziesięciu lat, nadal będą silne. Wszystko zależy od Lecha Wałęsy. Od jego sumienia. Klucz do rozwiązania tej sprawy leży po stronie Lecha Wałęsy – podsumował gość Jedynki.
Źródło: tvp.info
RoM