Prezes PGZ Krzysztof Trofiniak zapowiedział, że produkcja amunicji zostanie w ciągu dwóch i pół roku zwiększona tak, by zabezpieczyć potrzeby polskiej armii.
W piątek w Targach Kielce zakończył się 32. Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego; to jedna z najważniejszych imprez targowych przemysłu obronnego na świecie. Od 2016 r. partnerem strategicznym wydarzenia jest Polska Grupa Zbrojeniowa S.A.
Szef Polskiej Grupy Zbrojeniowej Krzysztof Trofiniak zapowiedział, że w ciągu dwóch i pół roku produkcja amunicji zostanie zwiększona tak, by zabezpieczyć potrzeby polskiej armii.
Wesprzyj nas już teraz!
„Jednym z kluczowych wyzwań, przed którymi obecnie stoimy, jest brak odpowiednich zdolności produkcyjnych i niektórych technologii. Takie zdolności buduje się latami, a sytuacja na Ukrainie pokazała, jak pilne są to potrzeby. W ciągu najbliższych kilku lat planujemy znacznie zwiększyć nasze możliwości produkcyjne. Uważam, że nasze działania, które chcemy wdrożyć w najbliższym czasie, powinny doprowadzić do znaczącego zwiększenia produkcji amunicji w ciągu dwóch i pół roku. To zaspokoiłoby potrzeby polskiej armii na poziomie, jaki obecnie jest oczekiwany” – powiedział w rozmowie z PAP.
„Rozwój tych zdolności wymaga jednak dużych inwestycji, zarówno w nowe linie produkcyjne, jak i w technologie. Pracujemy nad pozyskaniem nowych linii technologicznych do produkcji korpusów oraz nad technologiami związanymi z prochami wielobazowymi. Trzeba jednak pamiętać, że taka produkcja nie może być realizowana przez jedną firmę – to musi być zespół firm współpracujących ze sobą, w tym zarówno państwowych, jak i prywatnych, które dostarczają komponenty do amunicji. Współpraca w tym zakresie jest kluczowa, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na amunicję nie tylko w Polsce, ale i w regionie” – dodał Trofiniak.
Prezes PGZ mówił też, że Polska wiele uczy się z wojny na Ukrainie.
„Wojna wymusza na nas szybkie dostosowanie się do zmieniających się warunków i priorytetów. Na przykład w Ukrainie widzimy, jak ogromne znaczenie zyskują wojska bezzałogowe. Polska również podąża tą drogą – powstaje nowy rodzaj wojsk bezzałogowych, co jest bezpośrednim efektem doświadczeń wojennych z Ukrainy. Współpraca z ukraińskim przemysłem obronnym może pomóc nam w jeszcze lepszym przygotowaniu się na przyszłość i w efektywniejszym wykorzystaniu technologii w dziedzinie obronności” – stwierdził.
Źródło: PAP
Pach