Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla TVP Info podkreślił, że upadek Ukrainy stanowiłby dla naszego państwa ogromne niebezpieczeństwo, dlatego trzeba wspierać naszego sąsiada ze wszystkich sił. Choć prezes PiS przyznał, że pomoc wiąże się z ogromnymi obciążeniami dla społeczeństwa, „lepiej być zadłużonym, lub robić cięcia w budżecie” niż znaleźć się pod okupacją Kremla.
Zdaniem prezesa PiS, stawianie w tej chwili jakichkolwiek warunków Ukrainie to przedsięwzięcie na korzyść Rosji, szczególnie – jak mówił – w momencie, kiedy poważna część terytoriom Ukrainy jest w rękach rosyjskich. Dodał, że odzyskanie zajętych ziem przez Ukrainę to warunek uczciwych negocjacji.
„Byłoby bardzo dobrze, żeby Rosjanie się po prostu z tego wycofali i wtedy się zaczęły negocjacje, ale chyba nie bardzo można na to liczyć, trzeba to będzie ręką zbrojną odzyskiwać” – podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Zapytany o sposób w jaki wojna odbije się na sytuacji gospodarczej Polski, Kaczyński zaznaczył, że „zbrojenia – w szczególności, jeżeli ich elementem jest także własna produkcja – są elementem rozwoju”.
„To też trzeba brać pod uwagę, ale obciążenia są oczywiste. Mówiłem wielokrotnie, że lepiej być zadłużonym, czy nawet zostać zmuszonym do dokonywania cięć w budżecie w innych dziedzinach, niż być okupowanym” – stwierdził. Zdaniem prezesa PiS, „ten, kto widział to, co dzieje się na Ukrainie, nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości” – ocenił.
Jarosław Kaczyński przyznał jednocześnie, że nie mamy „nieograniczonych możliwości”, natomiast – jego zdaniem – dzisiaj pomoc Ukrainie jest priorytetowym obowiązkiem polskiego rządu.
„Jak płoną lasy, to nie czas ratować róże. Przyszło nam żyć w takich czasach. Bardzo bym chciał, żeby tych czasów nie było, ale na zdrowy rozum już w latach 90. można było sobie wyobrazić – tu się pochwalę, że należałem do tych, którzy sobie wyobrażali – że takie czasy mogą przyjść” – powiedział.
PAP / oprac. PR