– Ceny energii są bardzo wysokie i uderzają w portfele Polaków. Nasz wpływ na nie jest niewielki, bo są dyktowane poza naszymi granicami – powiedział w Oleśnie prezydent Andrzej Duda. – Musimy przetrwać ten trudny czas. Zrobimy wszystko, aby Polska wyszła z kryzysu jak najszybciej – podkreślił.
Prezydent podczas wtorkowego spotkania z mieszkańcami Olesna w województwie opolskim powiedział, że kryzys wynika z wielu czynników, przede wszystkim z wojny Rosji przeciw Ukrainie i tego, co dzieje się na rynku energetycznym.
Stwierdził, że ceny energii są bardzo wysokie. – Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że uderzają w państwa portfele. Ceny energii elektrycznej, ceny gazu, cen paliw, myślę tutaj przede wszystkim o benzynie, o oleju napędowym – mówił.
Wesprzyj nas już teraz!
Prezydent powiedział, że rząd stara się robić, co możliwe, aby obniżyć ceny paliw. – Ale to są po prostu trendy na giełdach światowych. To są ceny, które są dyktowane poza naszymi granicami i nasz wpływ na nie jest naprawdę bardzo niewielki – powiedział.
– Musimy, proszę państwa, przetrwać ten trudny czas – zaapelował prezydent. – Będziemy czynili wszystko, żeby Polska z tego kryzysu jak najszybciej wyszła. Na szczęście mamy rezerwy walutowe, na szczęście mamy jeszcze cały czas trwający wzrost gospodarczy. Wierzę w to, że uda nam się przez ten trudny czas przebrnąć – dodał.
Prezydent podkreślał też, że wzmacnianie bezpieczeństwa Polski, w tym bezpieczeństwa energetycznego, uznaje za swoje fundamentalne zadanie.
Jak wskazywał, w Polsce udało się prawie że domknąć bezpieczeństwo gazowe. – Dzięki wybudowaniu gazoportu w Świnoujściu, dzięki wybudowaniu interkonektorów gazowych, nawet w momencie, w którym Rosja przerwała bezpośrednie dostawy gazu do Polski, okazało się, że gaz jest – podkreślił Duda.
– Cieszę się także, że dzięki zapobiegliwości władz Orlenu najprawdopodobniej uda nam się zrezygnować z dostaw rosyjskiej ropy do Polski do końca tego roku, będziemy mieli ropę z Arabii Saudyjskiej – powiedział prezydent.
Jego zdaniem, to też ważne w kontekście bycia wiarygodnym wobec napadniętej Ukrainy. – Wiele krajów europejskich, także sąsiadujących z nami, na taki luksus, jak my dzisiaj, pozwolić sobie nie może. Myśmy się zabezpieczyli – powiedział prezydent. (PAP)