– Gdyby nie Rzeszów, najprawdopodobniej Ukraina by nie przetrwała – podkreślił w czwartek prezydent Andrzej Duda. Podziękował mieszkańcom Rzeszowa, że podjęli się niezwykle trudnej misji, nie tylko przyjmowania uchodźców, ale także i niesienia pomocy dla Ukrainy.
Andrzej Duda podczas Kongresu 590 przekazał prezydentowi Rzeszowa dekret potwierdzający przyznanie Rzeszowowi przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego tytułu Miasta-Ratownika.
Prezydent w swoim wystąpieniu przypomniał, że w czwartek był tuż za granicą województwa podkarpackiego, na Lubelszczyźnie, gdzie w ostatnich dniach spadła rakieta. – Gdzie doszło do tragedii, gdzie doszło do wypadku w gruncie rzeczy, bo tak wynika ze wszystkich danych, które posiadamy i zginęło dwóch, po prostu zwykłych mieszkańców, którzy pracowali w cywilnej całkowicie instalacji, przy wadze rolniczej, przy której ważyli ziarno – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nagle ni stąd ni zowąd, jak grom z jasnego nieba, spadła rakieta, obaj zginęli. Katastrofa dla społeczności lokalnej, katastrofa największa dla rodzin, dla ich najbliższych, katastrofa dla całej Rzeczypospolitej. W gruncie rzeczy katastrofa także i dla tych, którzy w najlepszej wierze, najprawdopodobniej wystrzelili tę rakietę po to, by się bronić przed rosyjską napaścią, przed rosyjskimi rakietami. Bo prawdopodobnie była to rakieta wystrzelona przez ukraińską obronę przeciwrakietową, która z jakichś przyczyn przeleciała na nasze terytorium i spadła 6 km od granicy państwa – zaznaczył Duda.
Prezydent zauważył, że są to niestety dramatyczne trudne realia wojny, która toczy za naszą granicą i „w jakimś sensie jej skutki uboczne” stają się naszym udziałem.
Andrzej Duda podziękował mieszkańcom Rzeszowa, za to, że podjęli się niezwykle trudnej misji, nie tylko przyjmowania uchodźców z Ukrainy, ale także i niesienia pomocy dla Ukrainy. – Gdyby nie Rzeszów, najprawdopodobniej Ukraina by nie przetrwała. Nie będę tutaj mówił o szczegółach, ale proszę mi wierzyć, tak właśnie jest – podkreślił. (PAP)