Spotykamy się na Westerplatte także po to, aby po raz kolejny ostrzec świat, by nigdy nie powtórzyło się już to, co było najstraszliwszym kataklizmem XX wieku – powiedział prezydent Andrzej Duda. Jak podkreślił, II wojna światowa pociągnęła za sobą miliony ofiar i niepowetowane straty dla Polski.
Po raz kolejny od dziesięcioleci – jak mówił prezydent Duda na uroczystościach upamiętniających 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej – Polacy o poranku 1 września spotykają się na Westerplatte.
–My Polacy i nasi goście – bardzo często zwłaszcza w ostatnich latach także i z odległych zakątków świata – spotykamy się po to, by wspomnieć, upamiętnić, oddać hołd pomordowanym i poległym, a także po raz kolejny ostrzec świat, by nigdy nie powtórzyło się już to, co było najstraszliwszym kataklizmem XX wieku – podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Prezydent przypomniał, że 83 lata temu „Niemcy ogarnięte hitlerowską, nazistowską ideologią, w porozumieniu ze swoim ówczesnym sojusznikiem, Związkiem Sowieckim, ogarniętym ideologią komunistyczną, rozpoczęły II wojną światową, napadając bez żadnego ostrzeżenia, bez wypowiedzenia wojny na Polskę”.
Polska – jak mówił – była wtedy odrodzonym państwem, które miało za sobą niecałe 21 lat ponownie niepodległego i suwerennego istnienia.
–Tak, to była absolutnie jedna z najstraszliwszym tragedii w naszych dziejach. Nie tylko dlatego, że odebrała nam wolność. Nie tylko dlatego, że odebrała nam państwo – bo po sowieckim ataku na Polskę i po uściśnięciu sobie dłoni przez sowieckich i niemieckich żołnierzy, polskie państwo zniknęło z mapy po raz, niestety, kolejny w dziejach. Ale także dlatego, że wojna ta pociągnęła za sobą miliony ofiar wśród polskich obywateli i nieprzeliczone, niepowetowane straty dla naszej ojczyzny i dla naszego narodu – podkreślił Duda.
Odnosząc się do obrony Westerplatte prezydenta podkreślił, że przeszła ona do „legendy polskiego żołnierza i legendy bohaterstwa żołnierza w ogóle, w aspekcie nie tylko polskim, nie tylko europejskim, ale i światowym, albowiem tutaj właśnie tych 182 żołnierzy, przy ogólnym założeniu strategicznym obrony tej placówki przez niecałe 24 godziny, z uzbrojeniem przewidzianym w zasadzie przed atakiem piechoty, znalazło się pod ogniem artyleryjskim (…), realizowanym przez niemieckie wojska lotnicze, znalazły się pod atakiem sił prawie dwudziestokrotnie silniejszych niż ta jednostka”.
Andrzej Duda z kolei oceniając obecny stan polskiej armii uznał, że mamy „świetnie przygotowanych, bohaterskich żołnierzy”. –Mamy młodych ludzi, którzy garną się do tego, by odbyć przygotowanie wojskowe, by stanąć do obrony ojczyzny. Trzeba to wykorzystać. Trzeba umożliwić im realizację tych szlachetnych ambicji. To jest nasze wielkie zadanie. Trzeba zapewnić polskiemu żołnierzowi godne uzbrojenie, tak by mógł bronić Ojczyzny sprawnie i bezpiecznie. To jesteśmy winni tym, którzy walczyli o wolna i suwerenną Polskę – powiedział.
Prezydent mówił także o konieczności budowania potencjału polskiej armii i jak najszybszego uzbrojenia jej w nowoczesny sprzęt, „nie oglądając się na przeciwności”, po to, by Polacy nie musieli oglądać takich strasznych obrazów, jakie oglądali ich dziadkowie i rodzice w 1939 roku i latach następnych.
Prezydent Duda odniósł się też do wojny na Ukrainie i wezwał sojuszników i cały świat, by „pomóc Ukrainie i zatrzymać rosyjski imperializm”. –Niestety, jak obserwujemy w ostatnich latach, imperialistyczne dążenia do brutalnego podporządkowania sobie innych państw i narodów nie zniknęły ze świata i nie zniknęły z ambicji niektórych polityków i niestety również i niektórych narodów. Obserwujemy to dzisiaj za naszą wschodnia granicą, gdzie Rosja już niesowiecka, ale wraca do swoich wielkoruskich imperialistycznych pragnień, by górować nad innymi narodami, by władać nimi, by sobie je podporządkować, by trzymać je za gardło, a jeśli nie chcą się poddać – by je zniszczyć, jesteśmy tego dziś tego świadkami – powiedział.
Źródło: PAP/ Oprac. MA