– Bardzo wiele rodzin do dziś nie podźwignęło się z tamtej tragedii. Dzieci, które straciły rodziców, wciąż przeżywają traumę – mówił prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości upamiętniającej ofiary stanu wojennego, odbywające się w 40. rocznicę jego wprowadzenia.
Prezydent wziął udział w obchodach przy tablicy upamiętniającej Grzegorza Przemyka, przy tablicy na budynku dawnej komendy MO przy ul. Jezuickiej na Starym Mieście. Miały one miejsce tuż po północy.
– To miejsce, w którym Grzegorz Przemyk był katowany przez milicję. To miejsce ważne dla wszystkich tych, którzy pamiętają czasy stanu wojennego, dla wszystkich, którzy byli po stronie wolnej, suwerennej i niepodległej Polski, którzy byli przeciwko komunistom – mówił Prezydent Andrzej Duda.
Wesprzyj nas już teraz!
Prezydent wspomniał o ofiarach stanu wojennego, w tym o tych, co stracili życie pod kopalnią „Wujek”. Jak mówił, dzieci które straciły rodziców, wciąż przeżywają traumę. Zaś Polska „cały czas boleje z powodu tamtych czasów i ofiar stanu wojennego”.
Prezydent zauważył też, że hasło głoszone m.in. przez członków Niezależnego Zrzeszenia Studentów „precz z komuną” jest wciąż aktualne. W tym kontekście wymienił Sąd Najwyższy, wskazując, że problemu dekomunizacji nie udało się rozwiązać.
Podczas nocnych uroczystości odczytany był apel pamięci, w którym wspomniano wszystkie ofiary stanu wojennego. Pod tablicą upamiętniającą Grzegorza Przemyka złożono wieńce i zapalono kwiaty. Uczestnicy uroczystości wskazywali, że zbrodnie stanu wojennego nie zostały rozliczone i wciąż nie można mówić, że Polska jest krajem sprawiedliwym.
***
Prezydent wystosował też specjalny list do Uczestników i Organizatorów obchodów 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Prezentujemy jego pełną treść.
Szanowni Państwo, Drodzy Rodacy!
Mija 40 lat od wprowadzenia stanu wojennego. Aby powstrzymać pokojową rewolucję „Solidarności” i stłumić dążenie Polaków do wolności, reżim komunistyczny wydał wojnę naszemu narodowi. Nocą 13 grudnia 1981 roku i w następnych dniach uwięziono tysiące działaczy. Brutalnie pacyfikowano strajki. Bito protestujących. Niepokornych wyrzucano z pracy, uczelni i szkół. Bardzo wielu wypchnięto na emigrację. Niektórym odebrano życie.
Tłumiąc opór społeczny, władza posunęła się do masowych szykan i zastraszania. Aparat bezpieczeństwa rozwinął sieć inwigilacji na skalę nieznaną od czasów stalinizmu. Prasa, radio i telewizja zaangażowały wszystkie siły i metody propagandy, by zafałszować prawdę o wolnościowym zrywie lat 1980–1981. Tych, którzy ośmielili się sprzeciwić reżimowi, usiłowano zniesławić i zohydzić w oczach rodaków.
„Solidarność” została zdelegalizowana. Ocalała część ruchu zeszła do podziemia. Ale na przekór represjom idea solidarności jeszcze mocniej zakorzeniła się w sercach, umysłach i postawach Polaków. Miliony rodaków praktykowały ją na co dzień. W imię solidarności wspieraliśmy się wzajemnie, nieśliśmy pomoc prześladowanym i ich rodzinom. Wielu ryzykowało, udzielając schronienia osobom ściganym i ukrywającym się.
Również dzisiaj pamiętamy o bohaterach tamtych dni, którzy zapłacili wysoką, czasem najwyższą cenę za wolność, godność i swobody obywatelskie. Dzięki ich odwadze i determinacji komunizm w końcu upadł. Jesteśmy im wdzięczni za odzyskanie własnego suwerennego, demokratycznego państwa.
Zasada solidarności stała się busolą moralną, a zarazem ważną częścią nowoczesnego etosu patriotycznego i znakiem rozpoznawczym Polaków. Umieściliśmy ją na sztandarach tuż obok symboli narodowych, ale przede wszystkim do dziś praktykujemy jej wskazania, które są fundamentem ideowym wolnej Polski.
Jako obywatele niepodległej Rzeczypospolitej, zapalając w oknach naszych domów Światło Wolności w 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, wspominamy jego ofiary i zwycięską walkę z komunistycznym zniewoleniem. Ale ten płomień przypomina także, że blisko nas żyje inny dzielny naród, który właśnie teraz cierpi, bo pragnie być wolny. Kiedy byliśmy pod władzą reżimu, sami doznaliśmy wiele dobra za sprawą solidarności innych społeczeństw. A dzisiaj w sposób szczególny myślimy o tych, którzy doświadczają represji, prześladowań, uwięzienia ze strony reżimu Łukaszenki. Bądźmy solidarni z Białorusinami! Niech w tym wyraża się nasza wierność dziedzictwu „Solidarności”.
Z wyrazami szacunku!
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Andrzej Duda
Źródło: rmf24.pl, prezydent.pl
MA