W sobotę, w dniu uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej, jasnogórskie Sanktuarium nawiedzają tysiące wiernych. Są wśród nich prezydent RP Andrzej Duda, premier Beata Szydło oraz marszałkowie Senatu i Sejmu. Obecność związana jest z przypadającą w tym roku 300. rocznicą koronacji Cudownego Obrazu.
Do swojej wizyty w Częstochowie odniósł się prezydent podczas wywiadu, jakiego udzielił radiowej Jedynce. Maciej Zdziarski pytał Andrzeja Dudę o zastrzeżenia, jakie mają wobec praktyk religijnych polityków radykalne środowiska skrajne lewicowe.
Wesprzyj nas już teraz!
– W tradycji na przykład amerykańskiej prezydentury nikogo nie dziwi powierzanie narodu modlitwie. Ale w Polsce ciągle pewna część środowisk opiniotwórczych reaguje z przymrużeniem oka na tego rodzaju polityczne deklaracje – zauważył dziennikarz. W odpowiedzi prezydent stwierdził, że takie nie przejmuje się takimi opiniami.
– Ja uważam, że jako człowiek wierzący mam po prostu prawo do tego, żeby realizować swoje praktyki religijne. Ale proszę pamiętać o tym, że jako prezydent Rzeczypospolitej spotykam się nie tylko z katolikami, nie tylko z tymi, którzy wyznają tę samą wiarę co ja, ale spotykam się z ludźmi różnych wyznań. I to jest dla mnie bardzo ważne, żeby być w tym szeroko pojętym środowisku ludzi wierzących, bo to jest wielka wspólnota w naszym kraju – odpowiedział prezydent RP dodając, że spotkania z przedstawicielami różnych grup wyznaniowych służą budowaniu wspólnoty, co należy – zdaniem Andrzeja Dudy – do obowiązków głowy państwa.
Dziennikarz Polskiego Radia stwierdził ponadto, że to właśnie na Jasnej Górze prezydent dowiedział się o oficjalnych wynikach wyborów z roku 2015. – Nie pamiętam, czy rzeczywiście na Jasnej Górze, ale wiem jedno – byłem wtedy na Jasnej Górze zaraz po wyborach, kiedy byłem już prezydentem-elektem, po to, żeby pokłonić się Matce Najświętszej jako człowiek wierzący i podziękować – stwierdził prezydent.
Źródło: prezydent.pl / Polskie Radio / gosc.pl
MWł