Prezydent RP podjął decyzję w sprawie reformy sądownictwa. Nie podpis, nie skierowanie projektów do Trybunału Konstytucyjnego, ale weto. I to dwóch ustaw – o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o Sądzie Najwyższym.
Na początku konferencji prasowej, która rozpoczęła się w poniedziałek o godzinie 10., Andrzej Duda przypomniał, że prezydent RP ma w Polsce bardzo silny mandat społeczny, gdyż pochodzi z wyborów powszechnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Prezydent zauważył również, że wymiar sprawiedliwości odgrywa w Polsce rolę podstawową dla poczucia bezpieczeństwa, dlatego też kraj potrzebuje dobrego systemu sądów, etycznych sędziów służących państwu i społeczeństwu.
Postulat reformy wymiaru sprawiedliwości pojawia się w Polsce od lat. Wymaga naprawy na wielu płaszczyznach, także etycznej, gdyż wiele osób zostało skrzywdzonych – zauważył Andrzej Duda, który – jak stwierdził – oczekuje, że sędziowie będą etyczni, krystalicznie uczciwi oraz bezstronni. Prezydent wyraził oburzenie wobec słów przedstawicieli sędziów mówiących o sobie jako o „najwyższej kaście” oraz wobec narzekania sędziów na pensję na poziomie 10 tys. zł. Zmiana musi nastąpić jednak w taki sposób, aby nie doszło do rozdzielenia społeczeństwa i państwa.
Dlatego w czasie weekendu, jaki minął od czasu uchwalenia przez Senat ustawy o SN, prezydent odbył wiele konsultacji z prawnikami, sędziami, adwokatami, profesorami, socjologami, filozofami, politykami oraz z panią Zofią Romaszewską, zaangażowaną w niesienie pomocy prawnej już od lat 70. XX wieku. Powiedziała ona Andrzejowi Dudzie, że żyła w państwie, w którym prokurator generalny miał niespotykanie silną pozycję i nie chciałaby do takiego państwa wracać.
Jak zauważył Andrzej Duda, w polskiej Konstytucji oraz narodowej tradycji politycznej Prokurator Generalny nigdy nie miał nadzoru nad Sądem Najwyższym. Nie było tego również w programie politycznym PiS.
Prezydent wyraził ubolewanie z powodu faktu, że procedowane ustawy nie były mu przedstawione przed złożeniem i nie mógł odbyć konsultacji.
Dlatego też, zważywszy na postępujące podziały społeczne, brak konsultacji z prezydentem w sprawie ustaw oraz ich założenia niezgodne z polską tradycją, prezydent zdecydował, że zwróci ustawy o Sądzie Najwyższym oraz Krajowej Radzie Sądownictwa ponownie do Sejmu, czyli zawetuje je.
Ustawy muszą zostać naprawione – uważa prezydent podkreślając jednocześnie, że nigdy nie da się stworzyć prawa zadowalającego wszystkich. Prezydent bierze jednak odpowiedzialność za Polskę i dlatego zadeklarował samodzielne przygotowanie ustaw w ramach przysługującej mu inicjatywy ustawodawczej. Według Andrzeja Dudy projekty mają być gotowe w ciągu dwóch miesięcy.
Prezydent podjął decyzję szybko, gdyż – jak stwierdził – nie chce żeby pogłębiały się podziały w Polsce.
Krytykując Prawo i Sprawiedliwość prezydent zwrócił się także do opozycji. Zdaniem Andrzeja Dudy słowa przeciwników rządu w ostatnim czasie przekroczyły wszelkie granice.
– Władzę obala się w wyborach, a nie na ulicy – powiedział do opozycji prezydent podkreślając że istnieje różnica między legalnym nawoływaniem do protestów, a zachęcaniem do przestępstw.
Na podpis Andrzeja Dudy doczekała się natomiast ustawa o ustroju sądów powszechnych, o czym poinformowała kancelaria prezydenta
MWł