Prezydent Joe Biden zapowiedział, że jeśli władze rosyjskie zdecydują się użyć na Ukrainie broni masowego rażenia, Stany Zjednoczone nie pozostaną wobec tego bierne. Potwierdził, że w takiej sytuacji nastąpi odpowiedź amerykańskich sił. Przestrzegł również Chiny przed udzieleniem pomocy Rosji.
Podczas konferencji prasowej Joe Biden potwierdził gotowość wojsk USA do zdecydowanej reakcji, jeśli Rosja zdecyduje się użyć broni masowego rażenia. Zapewnienie prezydenta padło po spotkaniu z przywódcami NATO i państw grupy G7. Jak dodał, sposób odpowiedzi będzie zależał od sposobu użycia przez Rosję tej broni.
„Odpowiemy na to, a natura naszej odpowiedzi będzie zależała od natury użycia” przez Rosjan – powiedział Joe Biden. Pytany, czy chodzi o reakcję militarną, prezydent USA nie wykluczył tego. „Odpowiemy proporcjonalnie. Jeśli pyta pan, czy NATO przekroczy (granicę), podejmiemy decyzję, jak to się już stanie” – powiedział Biden.
Wesprzyj nas już teraz!
Amerykański prezydent skomentował również ewentualne zaangażowanie Chin we wsparcie Rosji. Joe Biden miał ostrzec chińskiego przywódcę Xi Jinpinga, że jeśli ten pomoże Rosji, zagrozi tym samym relacjom handlowym Chin z Zachodem. Jak dodał, stosunki handlowe z Zachodem są kluczowe dla przyszłości Chin, znacznie bardziej niż te z Rosją.
„Nie wysunąłem żadnych gróźb, ale wskazałem, jak wiele amerykańskich i zagranicznych korporacji wyszło z Rosji w konsekwencji jej barbarzyńskiego zachowania. I wskazałem, że wiem (…), iż on ma interes w tym, by zachować relacje gospodarcze z Europą i Stanami Zjednoczonymi i że narażałby je na znaczące ryzyko” – oświadczył Biden podczas konferencji prasowej po szczytach przywódców G7 i NATO.
Prezydent USA zapowiedział również, że działania prowadzone przeciwko Rosji zostaną utrzymane i utrzymane nie tylko w najbliższym czasie, ale także przez najbliższy rok. Joe Biden stwierdził też, że osobiście jest za wykluczeniem Rosji z grona państw G20, choć dodał, że niektóre państwa – wymienił tu Indonezję – mogą być temu przeciwne. Dodał, że jeśli nie uda się wykluczyć Rosji, w spotkaniach grupy powinna uczestniczyć również Ukraina.
Źródło: PAP, TVP Info
Oprac. WMa