Występ zespołu kosztuje bowiem kilka milionów euro.Prezydent Komorowski dwoi się i troi aby ktoś zechciał uświetnić organizowane przez niego obchody dwudziestopięciolecia wyborów czerwcowych z 1989 r. Miał nawet rozmawiać nawet ze znaną brytyjską grupą muzyczną Rolling Stones. Muzycy wybrali jednak koncert w Izraelu.
Obchody 25. rocznicy 4 czerwca są oczkiem w głowie Bronisława Komorowskiego. Prezydent nie ukrywa, że chce by stały się one „świętem wolności”. Od miesięcy stara się zorganizować w tym dniu wydarzenie, które ma przekonać Polaków, że rzeczywiście żyją w wolnym kraju. To jednak – jak się okazuje – niezwykle trudne zadanie.
Wesprzyj nas już teraz!
Kilka dni temu pojawiła się w mediach informacja – najpewniej tzw. przeciek kontrolowany z Kancelarii Prezydenta – mówiąca o planach zaproszenia przez głowę państwa do Warszawy brytyjskiej grupy muzycznej Rolling Stones. Wybór zespołu miał być motywowany tym, że był on symbolem buntu w okresie PRL-u. Występ Stonesów w Sali Kongresowej w 1967 roku był dla wielu Polaków odmianą od szarej, gomułkowskiej codzienności – tłumaczyły bliskie prezydentowi media.
Dziś jednak „Polskie Radio” informuje, że rockowa grupa nie przyjedzie do Warszawy 4 czerwca. Okazuje się jednak, że słynny zespół ma na ten dzień inne plany. Izraelskie media informują, że 30 marca rozpoczyna się sprzedaż biletów na koncert Rolling Stones’ów, który odbędzie się 4 czerwca w Tel Awiwie.
Źródło: polskieradio.pl
kra