Sojusz Północnoatlantycki musi podjąć konkretne działania zmierzające do zachowania pokoju w świecie i nienaruszalności europejskich granic. Nie może też dopuścić do przywrócenia stanu zimnej wojny między mocarstwami, rozgrywanej ponad głowami państw Europy Środkowo-Wschodniej.
Prezydent Andrzej Duda przedstawił trzy główne cele zbliżającego się szczytu NATO w Warszawie. Prezydent chciałby, aby Sojusz zajął się wszystkimi ważnymi z punktu bezpieczeństwa sprawami, a szczyt znalazł odpowiedzi nie tylko na już zaistniałe zagrożenia, ale wybiegał swą polityką w przyszłość. Ważne jest także, by w Warszawie zapadły konkretne decyzje.
Wesprzyj nas już teraz!
– Dla mnie przede wszystkim to oznacza konieczność wzmocnienia obecności Sojuszu Północnoatlantyckiego w Europie Środkowo-Wschodniej – podkreślił Andrzej Duda.
Jak zaznaczył, Sojusz powinien pokazać, że „jesteśmy zdecydowani, jeżeli chodzi o obronę naszego porządku, demokratycznego porządku świata, który został ustanowiony po II wojnie światowej”. – Najistotniejszym elementem tego porządku jest nienaruszalność granic ustanowionych w Europie po II wojnie światowej i po przemianach, do których doszło w latach 1989-91 – powiedział prezydent.
Zdaniem Andrzeja Dudy, gwarancją tego porządku będzie wzmocnienie militarnej obecności NATO w naszej części Europy, do tego stopnia, „żeby było jasno widać, że krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego nie opłaca się ani zaczepiać, ani tym bardziej atakować, że jakiekolwiek działania militarne, agresywne wobec krajów członkowskich Sojuszu spotkają się z zdecydowaną i sprawną odpowiedzią wszystkich państw członkowskich.”
Prezydent przyznał, że jest otwarty na różne warianty działań. To nie tylko budowa baz NATO, ale też permanentna obecność sił Sojuszu. Ważne jest jednak, by w Polsce była infrastruktura obronna NATO, jako element gwarancji bezpieczeństwa. Zdaniem Andrzeja Dudy, to ważne działania, gdyż sytuacja za naszą wschodnią granicą stale ulega pogorszeniu, a Rosja sukcesywnie wzmacnia swój potencjał militarny w obwodzie kaliningradzkim i podejmuje szereg „dosyć prowokacyjnych działań militarnych” zarówno w powietrzu i na morzu. To także manewry sił rosyjskich w pobliżu granic państw bałtyckich.
– Te wszystkie działania muszą dawać w sposób zdecydowany do myślenia i jeżeli zestawimy je z wypowiedziami rosyjskich przywódców (…), sytuacja wydaje się absolutnie jednoznaczna i mam nadzieję, że nasi partnerzy z Sojuszu Północnoatlantyckiego, przede wszystkim Stany Zjednoczone, to doskonale rozumieją – powiedział prezydent.
Jego zdaniem, „jeżeli ktoś dzisiaj grozi siłami militarnymi wolnym państwom europejskim, to nie ma wątpliwości, że prowadzi on działania w kierunku w pewnym sensie przywrócenia stanu zimnej wojny”, czyli swoistego koncertu mocarstw, który „dział się ponad głowami państw Europy Środkowo-Wschodniej”.
– My nigdy więcej nie powinniśmy pozwolić na powrót do takiej sytuacji. Dlatego dzisiaj jest tak ważne, abyśmy w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego mówili jednym głosem i przypominali historię i swoimi działaniami zapobiegali temu, aby wracać do (…) czasów, kiedy granice były zamknięte, istniało zagrożenie wojenne, i to trwające przez dziesięciolecia – apelował prezydent.
Źródło: prezydent.pl
MA