W ubiegłą sobotę, kojarzony z centrolewicą prezydent Rzymu, Ignazio Marino zrejestrował w księgach Urzędu Stanu Cywilnego 16 par jednopłciowych, które zawarły związki za granicą. Wywołało to we Włoszech burzę.
Włoskie władze zareagowały na działania Marino oburzeniem. Związki jednopłciowe są tam bowiem nielegalne. Burmistrz nie miał więc prawa legalizować tych, które zawarto za poza granicami kraju. Na postępowanie Marino zareagowała natychmiast prefektura zapowiadając anulowanie aktów o „małżeństwach” jednopłciowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Centrolewicowy minister spraw wewnętrznych, Angelino Alfano skomentował, że prezydent Rzymu „udzielił autografów” wpisując związki homoseksualne do akt stanu cywilnego. Potwierdził w ten sposób, że działanie takie było nielegalne. Z kolei senator Maurizio Gasparri, z centroprawicowej Forza Italia, domagał się dymisji Marino.
Rzymska kuria biskupia zarzuciła burmistrzowi świadome łamanie prawa, podyktowane demagogią i porównała jego inicjatywę do zawieszenia na Kapitolu ideologicznego sztandaru. Z kolei podczas trwania „ceremonii” w ratuszu, obrońcy życia i rodziny zorganizowali przed budynkiem manifestację.
Przypadek Rzymu nie stanowił we Włoszech wyjątku. Wcześniej władze niektórych miast dokonywały już wpisu do aktu stanu cywilnego homomałżeństw zawartych poza granicami kraju. Do podobnej sytuacji może dojść w Polsce, bo trwają prace nad ustawą „Prawo o aktach stanu cywilnego”. Ustawa ta zakłada wprowadzenie nowego rodzaju „zaświadczeń o stanie cywilnym”, które umożliwią Polakom zawieranie za granicą „małżeństw” jednopłciowych lub poligamicznych i po powrocie do kraju ich urzędową akceptację. Tutaj możesz zaprotestować przeciwko tej ustawie!
FLC