Niemcy chcą przejąć przywództwo w Inicjatywie Trójmorza (3SI) – ogłosił prezydent Frank-Walter Steinmeier. Niemiecki polityk zaznaczył podczas szczytu w Bułgarii, że inicjatywa wspierana przez USA stała się częścią europejskiej polityki i instrumentów inwestycyjnych. Musi więc być dobrze osadzona w polityce unijnej.
Steinmeier mówił, że 3SI jest „napędzana” przez prawie połowę państw członkowskich UE, „ale ma silne powiązanie transatlantyckie”. Wcześniej amerykański prezydent Joe Biden w swoim przemówieniu video zaznaczył, że Inicjatywa Trójmorza ma ogromny potencjał do zwiększania współpracy i połączenia między krajami w tej części Europy, zwłaszcza do zwiększania dobrobytu i bezpieczeństwa, lecz kluczowe jest wykorzenienia korupcji w regionie.
Rozpoczynający szczyt 8 lipca bułgarski prezydent Rumen Radew wyraził nadzieję, że „Europa Środkowo-Wschodnia stanie się bardziej atrakcyjna dla strategicznych inwestycji na dużą skalę w ramach Inicjatywy Trójmorza”. Wezwał partnerów do większych inwestycji w energię, transport i cyfryzację.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak na razie 3SI dysponuje skromnymi funduszami na inwestycje o wartości 1 mld euro. Grupa państw aktywnie poszukuje prywatnych inwestorów, by zwiększyć fundusz do 5 miliardów euro. W tym celu organizuje w dniach 8-9 lipca forum biznesowe z udziałem ponad 400 przedstawicieli firm z różnych krajów.
Prezydent Niemiec podkreślił, że I3S ma ogromny potencjał tworzenia synergii, a tym samym zapewnienia regionowi istotnej wartości dodanej. Chociaż Berlin nie jest członkiem inicjatywy, to – jak zaznaczył Steinmeier – jest jej bardzo dobrym partnerem i chętnie przejąłby aktywne przywództwo w grupie. Berlin ma podzielać ogólny cel inicjatywy państw między Bałtykiem, Morzem Czarnym a Adriatykiem i dostrzega ogromny potencjał wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego, łączności oraz dobrobytu.
Szczyt Trójmorza i Forum Biznesu odbywają się w tym roku w Sofii od 8 do 9 lipca 2021 roku. Gospodarz wydarzenia, prezydent Rumen Radev przywitał szefów państw i rządów oraz przedstawicieli wysokiego szczebla z 12 uczestniczących krajów 3SI . W szczycie udział biorą także partnerzy 3SI – Stany Zjednoczone Ameryki, Republika Federalna Niemiec oraz Komisja Europejska.
W tym roku grupa skupia się na cyfryzacji. Tematy przewodnie to: „Droga do inteligentnego rozwoju i wszechstronnego wzrostu gospodarczego oraz „Inicjatywa Trójmorza: Droga do silniejszej, zjednoczonej i konkurencyjnej Europy”.
Uczestnicy rozmów sporo miejsca poświęcili cyfryzacji i wspieraniu regionalnej infrastruktury cyfrowej. Amerykanie ubolewają jednak, że za mało środków przeznaczonych jest na projekty cyfrowe. Spośród 70 inicjatyw, jedynie 17 proc. ma charakter cyfrowy.
W ub. roku po szczycie w Tallinie podjęto decyzje o stworzeniu inteligentnej łączności, wzywając do zastosowania warstwy cyfrowej we wszystkich połączeniach energetycznych i transportowych w całym regionie – Plan Smart Connectivity.
Atlantic Council, które jest mocno zaangażowane w 3SI przekonuje, że konieczne jest ustanowienie Centrum Cyberbezpieczeństwa Trójmorza, które gromadziłoby podmioty rządowe, sektora prywatnego i społeczeństwa obywatelskiego z całego regionu w celu ochrony krytycznej infrastruktury regionalnej i inwestycji 3SI.
Miałoby ono koordynować pracę krajowych zespołów reagowania i współpracować z międzynarodowymi partnerami. Przy centrum winna powstać wirtualna akademia szkoleniowa w celu budowania zaufania, najlepszych praktyk i wymiany informacji przy jednoczesnym opracowywaniu programu nauczania i modułów szkoleniowych dotyczących umiejętności cybernetycznych pracowników.
Z biegiem czasu winny pojawić się wspólne standardy, protokoły i certyfikacje cyberbezpieczeństwa dla wszystkich projektów infrastrukturalnych, w które inwestuje fundusz 3SI.
Rządy powinny również współpracować w celu określenia i wykorzystania najlepszych możliwości wykorzystania cyfryzacji, aby zmniejszać bariery w handlu i inwestycjach np. cyfrowe procesy celne, e-zamówienia lub fakturowanie itp.
Think tank chce także powołania Rady Ministrów Cyfrowej 3SI. Decydenci Trójmorza powinni zobowiązać się do większego skupienia się na inwestycjach cyfrowych np. na budowie kabli światłowodowych itp. Liderzy Trójmorza powinni wreszcie zgodzić się na wykorzystanie 20 procent unijnych funduszy na odbudowę po Covid-19 na transformację cyfrową. Winno się stworzyć mapę drogową zaangażowania USA w sprawy Trójmorza, by przeciwdziałać wpływom Chin w regionie.
Prezydent Andrzej Duda zaznaczył w swoim przemówieniu w Sofii, że „Inicjatywa Trójmorza jest strategiczną odpowiedzią naszego regionu na współczesne wyzwania po pandemii. Jednocześnie wzmacnia spójność UE i wzbogaca więzi transatlantyckie.”
Dodał, że „w nadchodzącym latach możemy spodziewać się wielu ambitnych projektów w zakresie infrastruktury energetycznej, transportowej i cyfrowej w całym regionie.” Inicjatywa odegrała także „kluczową rolę w budowie ‘Europy jutra’”. Tym razem uczestniczyli w szczycie przedstawiciele Grecji, Japonii, Francji i Wielkiej Brytanii.
Inicjatywa Trójmorza jest projektem pilotowanym przez amerykański think tank Atlantic Council (skupiający wpływowych polityków, byłych premierów, ministrów, przedstawicieli koncernów energetycznych, banków i korzystający z darowizn m.in. od rządów) oraz CEEP (Central Europe Energy Partners), gromadzącej dyrektorów największych spółek energetycznych z Europy Środkowej.
Inicjatywa ta – która przewiduje m.in. rozbudowę lub budowę terminali LNG, ale także licznych połączeń transportowych Północ – Południe, rurociągów gazowych i ropociągów, czy wreszcie sieci telekomunikacyjnych – potencjalnie otwiera przed krajami Europy Środkowo-Wschodniej duże możliwości ekonomiczne w związku z realizacją projektów infrastrukturalnych. Może jednak nieść wiele zagrożeń. Istotne jest to, czy państwa regionu będą w stanie zgodnie współpracować, czy też znowu zostaną zdominowane przez inne kraje, chcące realizować własne interesy.
Koncepcja Trójmorza (Three Seas Initiative) została oficjalnie ogłoszona jako priorytet polityki zagranicznej przez chorwacką prezydent Kolindę Grabar-Kitarović podczas nieformalnego spotkania państw z Europy Środkowej i Wschodniej przy okazji sesji ONZ w 2015 r. w Nowym Jorku. Latem 2016 r. podczas szczytu w Dubrowniku dwunastu członków UE, państw rozciągających się między obszarem Morza Bałtyckiego, Adriatyckiego i Czarnego: Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Węgry, Łotwa, Litwa, Polska, Rumunia, Słowacja i Słowenia – zadeklarowały chęć ściślejszej współpracy w celu zniwelowania istniejącej różnicy miedzy tak zwaną „starą” i „nową” Europą.
Ta nieformalna inicjatywa ma ułatwić koordynację międzyrządowej współpracy ekonomicznej dla realizacji szeregu inwestycji energetycznych, transportowych i telekomunikacyjnych. Ma docelowo zapewnić bezpieczeństwo energetyczne krajom uzależnionym od dostaw gazu rosyjskiego poprzez m.in. budowę terminali LNG, nowych rurociągów gazowych i ropociągów, a także stworzenie korzystnych warunków dla inwestycji korporacji amerykańskich (w szczególności chodzi o usługi finansowe za pośrednictwem internetu, logistykę i kontrolę nad rozwojem najbardziej obiecującego rynku nowych technologii IoT, AI, a także o skorzystanie z możliwości, jakie da Jednolity Rynek Cyfrowy).
Szczegółowa lista inwestycji strukturalnych została opisana w opublikowanym w 2014 r. raporcie Atlantic Council (wieloletnim członkiem Rady Dyrektorów AC był Zbigniew Brzeziński, jej członkiem jest także jego syn) i Central Europe Energy Partners (CEEP), zatytułowanym: „Dokończyć scalenia Europy – od Korytarza Północ–Południe poprzez unię energii, zintegrowany transport i telekomunikację”.
Projekt pilotażowali związany z Atlantic Council gen. James Jones, były doradca prezydenta Obamy ds. bezpieczeństwa, weteran licznych wojen, były szef wojsk NATO w Europie, a także Chamber of Commerce Insitute w USA oraz Paweł Olechnowicz, przewodniczący Rady Dyrektorów CEEP, skupiającej firmy energetyczne z Europy Środkowo-Wschodniej. Raport został opracowany we współpracy z nieżyjącym Janem Kulczykiem, przewodniczącym Rady Nadzorczej Kulczyk Investments i założycielem Central & Eastern Europe Development Institute (CEED Institute). Dodatkowo, otrzymał on także wsparcie ze strony Grupy LOTOS S.A., jak i Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych S.A.
Powstała infrastruktura miałyby przyczynić się do dywersyfikacji źródeł energii w krajach Europy Centralnej, wspomóc gospodarczą integrację UE i zwiększyć jej bezpieczeństwo energetyczne, a także zwiększyć konkurencyjność państw Europy Centralnej na arenie światowej, przyczyniając się do dalszego rozwoju regionu.
Gen. Jones chciał, by Inicjatywa Trójmorza stanowiła strategiczny priorytet nowej administracji USA. Emerytowany generał, przewodniczący Centrum Brent Scowcroft (Centrum na rzecz Bezpieczeństwa Międzynarodowego) powiedział podczas szczytu w Stambule 28 kwietnia 2017 r., że Trójmorze „to transatlantycki projekt, który ma olbrzymie znaczenie geopolityczne, geostrategiczne i geograficzne.” Inicjatywa Trójmorza – jak podkreślił – miała zmniejszyć udział Rosji w europejskim sektorze energetycznym.
Raport AC z 2014 r. stwierdza, że budowa korytarza Północ-Południe została zaprezentowana już wcześniej przez szefa KE Manuela Barosso. W 2011 r. Barroso i premier rządu polskiego Donald Tusk mówili o Wspólnej Unii Energetycznej jako wielkim europejskim projekcie integracyjnym, dla której kluczowa miała być budowa korytarza Północ-Południe. W realizacji projektu zaś główną rolę mieli odegrać Amerykanie.
Raport Jonesa i Olechnowicza oraz Kulczyka stanowi, że USA byłyby głównym dostawcą gazu skroplonego LNG do Europy Środkowej, Amerykanie mieliby zabezpieczyć powstającą infrastrukturę energetyczną w tej części Europy, udzielić politycznego i dyplomatycznego wsparcia (łagodzenie sporów miedzy krajami Trójmorza, presja itp.) i wreszcie amerykańskie firmy miałyby odegrać kluczową rolę w realizacji projektów infrastrukturalnych finansowanych z funduszy europejskich i budżetów krajów Trójmorza, a poniekąd także z pieniędzy chińskich. Infrastruktura Trójmorza wpisuje się w chiński projekt Pasa i Szlaku.
Lobby rosyjskie nie stoi jednak z założonymi rękami. W planach KE na 2014 r dot. zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego prawie w ogóle nie odniesiono się do budowy korytarza Północ-Południe, koncentrując się na budowie rurociągów TANAP i TAP, którymi miałyby popłynąć surowce z krajów kaukaskich. AC i CEEP starają się wykazać, że można połączyć obie inicjatywy.
Źródło: euractiv.com, 3seas.eu, prezydent.pl, PCh24.pl
AS