W rozmowie z portugalską telewizją publiczną RTP syryjski prezydent Baszszar al-Asad stwierdził, że istnieje szansa, by nowy prezydent USA był sojusznikiem Syrii w walce z terroryzmem, podobnie jak jest nim Rosja, Iran i inne kraje.
Zdaniem al-Asada nie wiadomo, co dokładnie będzie robił Trump. Mimo iż nie sposób przewidzieć przyszłości, jeśli prezydent USA będzie walczył z terrorystami to dla Syrii będzie naturalnym sojusznikiem.
Wesprzyj nas już teraz!
Legalny rząd syryjski w Damaszku za organizacje terrorystyczne uznaje wszystkie formacje zbrojnej opozycji. Doświadczenie pokazuje, że część formacji uważanych przez kraje zachodnie za „umiarkowane” z czasem popadło w islamski radykalizm.
Al-Asad ostrożnie podszedł do obietnicy Donalda Trumpa z kampanii wyborczej, w której przekonywał, że będzie stanowczo walczył z Państwem Islamskim, a mniej uwagi przyłoży do zwalczania syryjskiej władzy. Amerykański prezydent-elekt za większe zagrożenie dla USA uznał samozwańczy Kalifat niż Baszszara al-Asada.
Mimo ostrożnych nadziei związanych z Trumpem, prezydent Syrii zauważa słusznie, że rząd USA to nie tylko głowa państwa. Ponadto zdaniem al-Asada Ameryka potrafi świetnie tworzyć problemy, ale w ich rozwiązywaniu jest znacznie mniej sprawna.
Źródło: wPolityce.pl
MWł