To nie jest system, który należy do Tayyipa Recepa Erdogana – deklaruje turecki prezydent. Turcja nie stanie się dyktaturą. Więcej władzy w rękach prezydenta to jest dla kraju lepszym rozwiązaniem.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan udzielił telewizji CNN wywiadu po referendum, w którym Turcy opowiedzieli się za zdecydowanym systemem prezydenckim, nadającym głowie państwa szereg nowych uprawnień. Według samego Erdogana oskarżenia o budowanie nad Bosforem dyktatury są nietrafione. Prezydent przekonywał, że nowy system polityczny nie został uszyty na jego miarę.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jestem śmiertelny, mogę umrzeć w każdej chwili – tłumaczył Erdogan. – System reprezentuje zmianę, transformację w demokratycznej historii Turcji – dodawał, odpierając zarzuty, jakoby chodziło mu wyłącznie o władzę, a nie usprawnienie funkcjonowania tureckiego państwa. Jak mówił prezydent, dyktator nie potrzebowałby wcale systemu prezydenckiego.
Polityk uznał też, że zarzuty kierowane pod adresem jego obozu politycznego są nie tylko niesprawiedliwe, ale też głęboko raniące wszystkich, którzy podjęli przy urnach wyborczych decyzję za zmianami. – Demokracja czerpie swoje siły od ludzi. To nazywamy wolą narodu – podkreślił.
Źródło: eidtion.cnn.com
Pach