Prezydent Andrzej Duda powitał prezydenta USA Joe Bidena – poinformowała w piątek po południu Kancelaria Prezydenta. Trwa spotkanie obu przywódców z przedstawicielami pozarządowych organizacji zaangażowanych we wspieranie uchodźców z Ukrainy.
„Rzeszów. Prezydent Andrzej Duda powitał prezydenta USA Joe Bidena” – napisała Kancelaria Prezydenta na Twitterze, publikując krótki filmik z powitania obu przywódców.
Rzeszów. Prezydent @AndrzejDuda powitał Prezydenta @POTUS @JoeBiden. pic.twitter.com/SYVUqH6Bvp
Wesprzyj nas już teraz!
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) March 25, 2022
Air Force One z prezydentem USA Joe Bidenem na pokładzie wylądował na lotnisku Rzeszów-Jasionka w piątek po godz. 14.00. O godz. 14.15 planowane było powitanie go przez prezydenta Dudę, jednak samolot z prezydentem na pokładzie, który był w drodze do Rzeszowa, z powodu usterki musiał zawrócić i lądował awaryjnie na lotnisku Chopina. Przyczyną była usterka samolotu. Ostatecznie amerykańskiego przywódcę przywitał szef MON Mariusz Błaszczak. Samolot rezerwowy z polskim prezydentem na pokładzie wylądował w Jasionce przed godz. godz. 15.
Prezydent Andrzej Duda oficjalnie powitał Joe Bidena przed godz. 17 w Rzeszowie-Jasionce, gdzie też rozpoczęło się spotkanie prezydentów z przedstawicielami organizacji zaangażowanych w pomoc uchodźcom z Ukrainy.
Prezydenci @AndrzejDuda i @POTUS biorą udział w rozmowach z przedstawicielami pozarządowych organizacji zaangażowanych we wspieranie uchodźców z Ukrainy. pic.twitter.com/751JWh3xej
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) March 25, 2022
Jeszcze w piątek prezydent USA przyleci do Warszawy, gdzie w sobotę będzie kontynuował swą wizytę. Tego dnia przewidziane jest m.in. jego spotkanie z prezydentem Dudą w Pałacu Prezydenckim. Rozpocznie się ono około południa od powitania przywódcy USA na Dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego, następnie zaplanowane są rozmowy prezydentów „w cztery oczy”, później rozmowy dwustronne delegacji. Przewidziane jest również spotkanie prezydentów z mediami.
Po południu Biden wygłosi przemówienie na dziedzińcu Zamku Królewskiego. Według Białego Domu, przemówienie będzie dotyczyło „zjednoczonych wysiłków wolnego świata wspierającego naród ukraiński, pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za jej brutalną wojnę i obrony przyszłości zakorzenionej w zasadach demokratycznych”.
Jednym z punktów sobotniej wizyty Bidena w Polsce będzie również jego wizyta na Stadionie Narodowym, gdzie – jak przekazał szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch – prezydent USA zapozna się z pomocą udzielaną przez Polskę uchodźcom z Ukrainy. Jak poinformował, prezydentowi USA mają towarzyszyć premier Mateusz Morawiecki oraz prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Andrzej Duda w czwartkowym w orędziu ocenił, że obecność prezydenta USA w naszym kraju „w tym trudnym czasie to niezwykle ważny sygnał potwierdzający strategiczne relacje polsko-amerykańskie”. Podkreślał, że polsko-amerykański sojusz jest silny niezależnie od tego, kto zasiada w Białym Domu i kto rządzi w Polsce, ponieważ „zbudowany jest na wspólnie wyznawanych wartościach, wolności i demokracji”.
„W sytuacji prawdziwego zagrożenia widzimy wyraźnie, że silne amerykańskie przywództwo jest potrzebne światu. Widzimy, jak ważna jest obecność i zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Europie. Bezpieczna Polska i Europa potrzebują więcej Ameryki, zarówno w wymiarze wojskowym, jak i gospodarczym. O tym właśnie będę rozmawiał z prezydentem Stanów Zjednoczonych” – zapowiedział Duda.
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan, mówiąc o wizycie prezydenta Bidena w Polsce, podkreślał, że „Polska przyjęła na siebie największe brzemię poza Ukrainą, jeśli chodzi o humanitarne skutki inwazji i napływ uchodźców”. „Polska to miejsce, gdzie napłynęła znacząca liczba naszych sił, by móc obronić i wzmocnić wschodnią flankę, Polska musi się mierzyć nie tylko z konfliktem na Ukrainie, ale też obecnością wojsk Rosji na Białorusi, co fundamentalnie zmieniło sytuację bezpieczeństwa” – podkreślił.
Zapowiedział, że podczas wizyty Biden będzie dyskutował z sojusznikami na temat długoterminowych zmian w rozmieszczeniu wojsk na wschodniej flance NATO. Jak dodał, choć amerykańscy dowódcy uważają, że w chwili obecnej na miejscu jest wystarczająca liczba wojsk USA, wciąż potrzeba decyzji w sprawie dyslokacji wojsk w dłuższej perspektywie.
Źródło: PAP / Sylwia Dąbkowska-Pożyczka