Wojna na Ukrainie może zakończyć się nie w wyniku zwycięstwa militarnego, ale negocjacji dyplomatycznych – podkreślił w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Są różne opcje porozumień.
Ukraiński przywódca nie ma wątpliwości, że wojna „będzie krwawa, będą walki, ale definitywnie zakończy się dopiero dzięki dyplomacji”. – Są rzeczy, które można osiągnąć tylko przy stole negocjacyjnym – zastrzegł, jednocześnie apelując o jak najszybsze włączenie swojego kraju do UE. – Zdecydowanie odbędą się dyskusje między Ukrainą a Rosją. W jakim formacie? Tego nie wiem – dodał, obiecując, że wynik będzie „sprawiedliwy” dla Ukrainy.
Zełenski poprosił o jeszcze większą pomoc militarną. Prezydent USA Joe Biden formalnie podpisał pakiet pomocowy o wartości 40 mld USD.
Wesprzyj nas już teraz!
Zełenski odrzucił sugestie Francji, by zorganizować inną wspólnotę polityczną dla krajów ubiegających się o członkostwo w UE. Ostatnio prezydent Emmanuel Macron deklarował, że Kijów mógłby zostać włączony do UE za jakieś 15- 20 lat. Zasugerował, że nowa „polityczna wspólnota europejska” pozwoliłaby Ukrainie i innym państwom zainteresowanym członkostwem w UE na bliższe zaangażowanie się w relacje z UE. Jednak Zełenski kategorycznie stwierdził: – Nie potrzebujemy takich kompromisów. Wyjaśnił, że to byłby „kolejny kompromis między Europą a Rosją”.
Po ponad 12 tygodniach zaciekłych walk, Rosjanie odstąpili od oblegania Kijowa i skoncentrowali się na zajęciu wschodniej części kraju. Zacięte boje toczą się we wschodnim regionie Donbasu.
Ostatnie siły ukraińskie, które schroniły się w hucie Azovstal w Mariupolu, poddały się 20 maja. W sobotę Rosjanie mieli zaatakować pociskami manewrującymi duże zapasy broni dostarczonej przez Zachód w północno-zachodnim regionie Żytomierza. Moskwa twierdzi, że zniszczono dużą partię broni i sprzętu wojskowego dostarczanego przez Stany Zjednoczone oraz kraje europejskie.
Chociaż prezydent Zełenski ocenił, że jedynie negocjacje dyplomatyczne mogą zakończyć wojnę, na razie nie wiadomo, kiedy by mogło dojść do udanych rozmów. Każda ze stron konfliktu walczy, nie tracąc nadziei na zwycięstwo.
Analityk Stephen Walt z Harvardu mówi, że „wojna… nie skończy się, dopóki bohaterowie nie zrozumieją, że nie mogą osiągnąć wszystkich swoich pierwotnych celów i będą musieli zaakceptować mniej niż idealny wynik”.
Sugeruje się, że jeśli faktycznie dojdzie już do poważnych negocjacji, by osiągnąć trwałe porozumienie pokojowe obie strony będą musiały uwzględnić w rozmowach minimalne wymogi bezpieczeństwa.
Analitycy wskazują, że mogłaby pojawić się umowa o neutralności, która gwarantowałaby integralność terytorialną Ukrainy, a gwarancji miałyby udzielić Rada Bezpieczeństwa ONZ oraz Turcja, Izrael, Kanada, Niemcy i Polska. Rosja musiałaby zrezygnować ze sprzeciwu wobec członkostwa Ukrainy w UE. Kwestie związane ze statusem Krymu i Donbasu trzeba by było odroczyć.
Neutralność Ukrainy nie oznaczałaby rozbrojenia np. Kijów mógłby wziąć przykład ze Szwajcarii, Szwecji i Finlandii, posiadając dobrze uzbrojoną armię.
Niektórzy sugerują podział Ukrainy na dwie części – jak Korei – bez formalnego traktatu i brak ekspansji USA na obszar byłego ZSES. Mówi się, że idealnie byłoby, gdyby udało się do rozmów pokojowych wciągnąć Chiny.
Gordon Adams z Quincy Institute for Responsible Statecraft jest zdania, że jedynie ogólnoeuropejskie porozumienie zapewnić może poczucie bezpieczeństwa. To z kolei będzie wymagało „nowych ram dla konwencjonalnych sił zbrojnych w Europie”, prawdopodobnie opartych na nowym porozumieniu w sprawie broni jądrowej średniego zasięgu, ograniczając rozmieszczenie rakiet Rosji w zasięgu jej sąsiadów i zawierając ewentualne zobowiązanie USA do wycofania taktycznej broni jądrowej z Europy. Adams uważa, że potrzebne byłyby „nowe środki budowy zaufania” w postaci inspekcji, obserwatorów, powiadomień o rozmieszczeniu wojsk i manewrach, ewentualnie „proces rozstrzygania sporów dla spornych obszarów”. Ogólnoeuropejski system bezpieczeństwa wymagałby nowej instytucji.
Graham Allison, profesor z Uniwersytet Harvarda przypomina, że w czasie kryzysu kubańskiego doradcy Kennedy’ego mieli twierdzić, że ma tylko dwie opcje: zaatakować lub zaakceptować sowiecką bazę rakietową na Kubie jako fakt dokonany. Kennedy z kolei odrzucił obie i zaproponował „pomysłową alternatywę”, składającą się z trzech elementów: umowy, zgodnie z którą Stany Zjednoczone zobowiązały się nie najeżdżać na Kubę, jeśli Związek Radziecki wycofa swoje pociski, prywatnego ultimatum grożącego zaatakowaniem Kuby w ciągu najbliższych 24–48 godzin, chyba że Chruszczow przyjmie ofertę i obietnicy wycofania amerykańskich rakiet z Turcji w ciągu sześciu miesięcy po rozwiązaniu kryzysu.
Allison sugeruje, że ekipa Bidena będzie potrzebowała jeszcze więcej wyobraźni. Profesor zaproponował m.in. podział Ukrainy na zachodnią i wschodnią część. Część zachodnia miałaby lepiej prosperować. Allison uważa, że przed inwazją rosyjską, Ukraina była upadającym państwem. Produkt PKB na mieszkańca faktycznie spadł po 1991 roku. Przyszła Ukraina Zachodnia miałaby stać się wersją Korei Południowej.
George Beebe, dyrektor Grand Strategy, Quincy Institute sugeruje, że w celu powodzenia negocjacji, sankcje wobec Rosji musiałyby być złagodzone i NATO nie mogłoby być na Ukrainie.
Beebe i Anatol Lieven, starszy pracownik naukowy Quincy Institute przypominają, że sama Ukraina proponuje warunki zawarcia traktatu o neutralności z gwarancjami od członków Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz Turcji, Izraela i Kanady, Niemiec, a także Polski, które miałyby zobowiązać się do obrony Kijowa przed przyszłym atakiem. Ukraina miałaby także swobodnie przystąpić do Unii Europejskiej. Wojska rosyjskie musiałyby całkowicie wycofać się ze wszystkich terytoriów okupowanych. Oprócz tego Kijów i Moskwa prowadziliby długoletnie negocjacje w sprawie statusu Krymu i Sewastopola, obiecując niepodejmowanie działań militarnych.
Arvid Bell, dyrektor Negotiation Task Force, Harvard’s Davis Center i Dana Wolfe, profesor Lauder School of Government, Reichman University, Izrael sugerują, że eskalacja działań wojennych ze strony Rosjan ma przekonać Ukraińców, by zawarli porozumienie z Rosją na warunkach rosyjskich, bo lepsze to niż brak porozumienia.
Samuel Charap z RAND Corporation uważa, że Stany Zjednoczone i ich europejscy partnerzy mogą wykorzystać dźwignię sankcji, by zmusić Rosję do zrezygnowania z maksymalistycznych żądań.
Thomas Graham z Council on Foreign Relations uważa, że USA powinny rozważyć rezygnację z ekspansji na obszar byłego Związku Radzieckiego na dłuższy czas. NATO powinno wyraźnie dać do zrozumienia, że nie będzie rozszerzać się na wschód.
Siergiej Karaganow, honorowy Przewodniczący Rady Polityki Zagranicznej i Obronnej Rosji uważa, że dla Rosji jedyną gwarancją bezpieczeństwa będzie całkowita demilitaryzacja Ukrainy wraz z zakazem posiadania przez ten kraj ciężkiego uzbrojenia oraz stworzenie na terytorium Ukrainy przyjaznych rządów.
Prezydent Zełenski publicznie zasugerował, że może być oferowany traktat o neutralności. Traktat o neutralności dla Ukrainy musiałby zawierać gwarancje suwerenności i niezależności. Ukraina musiałaby mieć pełną zdolność do rozwijania własnych sił zbrojnych w celu samoobrony, zachować prawo do nawiązywania bliskich więzi z Unią Europejską, a ostatecznie do jej przystąpienia. Traktat musiałby zawierać zobowiązanie wszystkich sygnatariuszy i członków Rady Bezpieczeństwa ONZ dla ukraińskiej suwerenności i integralności terytorialnej (z zastrzeżeniem, sugerowanym przez Ukrainę, że status spornych terytoriów Krymu i Donbasu podlegałby przyszłym negocjacjom, podczas gdy użycie lub groźba użycia siły przez którąkolwiek ze stron w celu rozwiązania tych sporów byłyby zakazane.
Źródło; euractiv.com, russiamatters.com
AS