Nawet 9,6 mln ton wynoszą zapasy zboża w Polsce. Zaraz po żniwach, które zapowiadają się dobrze, nasz rynek może zalać nowa fala plonów z Ukrainy. Czy minister rolnictwa poda się do dymisji? – pisze w piątek „Rzeczpospolita”.
Dziennik przypomina, że „minister rolnictwa Robert Telus w kwietniu +dawał głowę+, że do żniw załatwi sprawę potężnej nadwyżki zboża, czyli wywiezie zapasy z Polski. A jeśliby się mu to nie udało, deklarował podanie się do dymisji”.
„Zapasy w Polsce szacujemy na maksymalnie 9 mln ton” – powiedział gazecie analityk rynku zbóż Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej dr Wiesław Łopaciuk.
Wesprzyj nas już teraz!
„Oto skąd wzięła się gigantyczna nadwyżka: ubiegłoroczne żniwa to 35,7 mln ton, do tego import z Ukrainy – 5 mln ton. Skonsumowaliśmy 25 mln ton, a wyeksportowaliśmy około 12,6 mln ton. Do pozostałych w ten sposób 3 mln ton należy doliczyć zapasy z 2022 r. w wysokości 6,5 mln ton. W magazynach mamy więc według różnych szacunków od 6 do 9,6 mln ton zboża” – wyjaśnia „Rz”.
Według dziennika byłoby więcej, gdyby w maju nie przyspieszył eksport. „Przez polskie porty wypłynęło rekordowe 880 tys. ton zboża” – czytamy.
„Rz” podaje też, że „kolejną niespełnioną obietnicą ministra Telusa jest publikacja listy importerów zboża z Ukrainy”. „Resort rolnictwa zbył milczeniem wszystkie pytania +Rzeczpospolitej”, a resort finansów odpisał tylko, że nazwy firm w zgłoszeniu celnym to +indywidualne dane+, objęte tajemnicą” – pisze gazeta.
Gazeta zwraca ponadto uwagę, że „w lipcu w Polsce zaczynają się żniwa” i „może też dojść do zerwania międzynarodowego porozumienia zbożowego, które umożliwia eksport z Ukrainy przez Morze Czarne”. „W takiej sytuacji Polskę zaleje kolejna fala ukraińskiego zboża” – czytamy.(PAP)
Kto zarobił na ukraińskim zbożu?! Jan Ardanowski apeluje w PCh24 TV do rządu o ujawnienie listy firm