Wybory samorządowe odbędą się pod koniec października lub na początku listopada. Dokładną datę ogłosi w połowie sierpnia premier Mateusz Morawiecki. Wciąż jednak nie wiadomo, jak zbierać podpisy pod listami poparcia. Wszak od ostatniego głosowania w życie weszło RODO.
Gdy premier ogłosi datę wyborów, komitety wyborcze będą mogły zbierać podpisy poparcia pod swoimi listami. Nie wiadomo jednak, jak będzie to wyglądało w nowych warunkach.
Wesprzyj nas już teraz!
Na listach, zgodnie z prawem, znajdują się takie dane jak imię i nazwisko, adres oraz numer PESEL. Ich zbieranie i gromadzenie podlega unijnym przepisom znanym jako RODO.
Sprawę chciała wyjaśnić poseł Danuta Pietraszewska z PO. „Wyjaśnia, że wysłała interpelację do resortu spraw wewnętrznych, który polecił jej, by zwróciła się do Państwowej Komisji Wyborczej. Co na to PKW? Z naszych informacji wynika, że poprosiła o opinię Urząd Ochrony Danych Osobowych, jednak nie doczekała się odpowiedzi” – czytamy na rp.pl.
Z kolei poseł Marek Jakubiak z Kukiz’15 wysłał interpelację do premiera. Z odpowiedzi ministra cyfryzacji wynika, że na liście „powinna znaleźć się specjalna klauzula, a osoba składająca podpis nie może zobaczyć danych innych popierających”. Dziennik informuje, że podobne stanowisko przesłał do „Rzeczpospolitej” koordynator reformy ochrony danych w Ministerstwie Cyfryzacji Maciej Kawecki.
Praktyczne zastosowanie wytycznych pozostaje jednak nieznane. Nie wiadomo, czy wyborca powinien podpisywać się na osobnej kartce, czy rubryki gdzie podpisy złożyły inne osoby ma być zasłonięta. Zdaniem poseł Pietraszewskiej niejasność może utrudnić rejestrację mniejszym komitetom.
Źródło: rp.pl
MWł
