Lewicowa sędzia Sądu Najwyższego USA atakuje kandydata Partii Republikańskiej na urząd prezydenta, za co krytykowana jest nawet przez popierające jej światopogląd media. Cały czas trwa pat przy wyborze sędziego na miejsce zmarłego Antonina Scalii. Czy USA mają problem z przestrzeganiem prawa i niezależnością sędziów?
– Trump mówi cokolwiek przyjdzie mu w danym momencie do głowy. Jest megalomanem. Jak mogło mu ujść na sucho nieujawnianie zeznań podatkowych? – powiedziała Ruth Bader Ginsburg, należąca do grupy pięciorga liberalno-lewicowych sędziów Sądu Najwyższego.
Wesprzyj nas już teraz!
Wypowiedź Ginsburg stała się swoistym precedensem, ponieważ dotychczas sędziowie Sądu Najwyższego USA nie zabierali publicznie głosu na tematy polityczne, szczególnie związane z kampanią prezydencką. Uzasadnione jest to troską o zachowanie niezawisłości i niezależności sędziów. Wypowiedź sędzi spotkała się z powszechną krytyką, zarówno zwolenników Trumpa, jak i liberalnego „New York Times’a”, który napisał, że powinna „porzucić polityczne komentarze i epitety”. „Washington Post” z kolei podkreślił: „Niezależnie od tego jak słuszne są jej opinie, lepiej aby nie wypowiadał ich członek składu Sądu Najwyższego”.
Donald Trump wydał w powyższej sprawie mocne oświadczenie: „Jest wysoce niestosowne, by sędzia Sądu Najwyższego angażowała się w kampanię polityczną. Myślę, że to hańba dla sądu, który powinna ona przeprosić”.
Głos w końcu zabrała sama Gindburg. – Po dłuższym zastanowieniu moje ostatnie uwagi i odpowiedzi na pytania mediów były źle przemyślane i bardzo ich żałuję. Sędziowie nie powinni wypowiadać się na temat kandydatów do urzędów publicznych. W przyszłości będę bardziej rozważna – stwierdziła.
W Sądzie Najwyższym sędzia Ruth Bader Ginsburg uważana jest za część liberalnej frakcji. Na stanowisko została mianowana w 1993 roku przez demokratę Billa Clintona. Popiera „prawo kobiet do przerywania ciąży”, mniejszości seksualne czy rozdział kościoła od państwa.
Jednocześnie cały czas trwa kryzys wokół stanowiska sędziowskiego po śmierci Antonina Scalii, mianowanego w 1986 roku przez republikanina Ronalda Reagana. Scalia był jednym z najbardziej konserwatywnych sędziów Sądu Najwyższego USA w historii – gorliwie wierzący, przeciwnik aborcji i zniesienia kary śmierci, ojciec księdza katolickiego. Na jego miejsce Barack Obama mianował Merricka Garlanda, wyznawcę judaizmu. Jednak jego kandydaturę musi zaopiniować Senat, w którym większość mają republikanie. Ci przeciągają procedury – nie są zobligowani żadnym terminem – chcąc wytrzymać ten pat aż do końca prezydentury Obamy.
Źródło: interia.pl/wPolityce.pl
KRaj