Obowiązujące procedury sanitarne przyczyniły się do trudności w obsłudze pasażerów linii lotniczych. Podróżni stoją w gigantycznych kolejkach po kilka godzin i a tak część z nich pozostaje nieodprawiona. Prezesi polskich lotnisk apelują do władz o uproszczenie procedur.
„Polskie lotniska, podobnie jak porty lotnicze na całym świecie, od wielu tygodni zmagają się z poważnymi problemami związanymi z okresowymi brakami przepustowości przylotowej. Jest to związane ze zmianami regulacji prawnych dotyczących procedur sanitarnych na przylotach pasażerów do Polski, jak również koniecznością przestrzegania reżimu sanitarnego związanego z przeciwdziałaniem COVID-19” – piszą prezesi polskich lotnisk w apelu do ministrów: zdrowia, infrastruktury, spraw wewnętrznych i administracji oraz do Głównego Inspektora Sanitarnego, prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego i komendanta głównego Straży Granicznej.
Jak zauważają, „nigdzie na świecie infrastruktura lotnisk nie jest przystosowana do obsługi pasażerów w tempie, które narzucają obecne wymogi wynikające z procedur kontroli sanitarnej na granicy. Także w Polsce”. I chcą zmian.
W swoim piśmie prezesi wskazują na 10 problemów, które wymagają podjęcia działań. To zmiany dotyczące sposobu współpracy służb i obsługi lotniska przy obsłudze pasażerów zarówno w ruchu wewnątrzwspólnotowym jak i wykraczającym poza „schengen”. Zdaniem prezesów, ich propozycje usprawnią ruch przy zachowaniu środków bezpieczeństwa i w efekcie skrócą kolejki oczekujących podróżnych.
Źródło: rp.pl
MA