10 stycznia 2022

Prof. Aleksander Bańka wycofał się z krytyki Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej w sprawie Synodu o synodalności

(prof. Aleksander Bańka)

Profesor Aleksander Bańka, delegat Konferencji Episkopatu Polski na otwarcie Synodu Biskupów o synodalności, wycofuje się ze swojej krytyki pod adresem Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi. Prof. Bańka kilka tygodni temu zaatakował Stowarzyszenie w związku z wydaną przez nie broszurą o synodalności, twierdząc, że działania Stowarzyszenia oraz związanych z nim mediów torpedują synod. Teraz jednak swój tekst usunął; jak tłumaczy, chce w ten sposób dać wyraz gotowości do dialogu.

Profesor Aleksander Bańka w artykule opublikowanym na własnym profilu facebookowym bardzo krytycznie ocenił związane z synodem o synodalności działania Stowarzyszenia Księdza Skargi. Uznał, że są one atakiem na synod i torpedowaniem inicjatywy synodalnej. Nawiązał szczególnie do broszury pt. „Synodalność. Koniec Kościoła jaki znamy?” wydanej przez Stowarzyszenie.

O krytycznym tekście prof. Aleksandra Bańki mówił w programie „Ja, Katolik” redaktor naczelny PCh24.pl, Krystian Kratiuk. Zauważył, że krytyka profesora Bańki jest zaskakująca, bo Stowarzyszenie od samego początku zachęca do tego, by wziąć udział w synodzie i prosić na nim biskupów i papieża o umacnianie tradycyjnej pobożności, zwłaszcza szacunku dla Najświętszego Sakramentu czy dla Matki Bożej. Jest faktem, że Stowarzyszenie ocenia synod o synodalności sceptycznie; jak podkreślił Krystian Kratiuk nie oznacza to przecież, że Stowarzyszeniu nie wolno na ten temat mówić.

Wesprzyj nas już teraz!

Ostatecznie profesor Aleksander Bańka postanowił usunąć swój tekst. Jak stwierdza w najnowszym wpisie na facebooku, otrzymał po publikacji poprzedniego artykułu wiele głosów wsparcia, ale również sporo głosów krytycznych.

„Czego dotyczy ta krytyka? Przede wszystkim tego, że mój wpis nie przyczynia się do budowania konsensusu wokół procesu synodalnego; że powinienem uznać obawy i niepokoje pewnej części polskich katolików, którzy z różnych względów mogą się tego procesu obawiać. Nie chodzi przy tym o to, czy ich obawy są słuszne, czy nie, ale o to, że mają prawo je artykułować i czas synodalny jest ku temu dobrą okazją. Wreszcie – że jako jeden z dziesięciu przedstawicieli Europy na otwarciu procesu synodalnego w Rzymie powinienem przede wszystkim działać na rzecz pojednania wśród mocno podzielonych środowisk polskiego Kościoła, a mój wpis temu nie sprzyja” – napisał.

Jak stwierdził autor, musi przyznać, że „w pewnym stopniu te argumenty” go przekonują. „Nie ulega wątpliwości, że ze Stowarzyszeniem Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi oraz portalem PCh24 różni mnie wiele, jeśli chodzi o rozumienie Kościoła – zwłaszcza pontyfikatu papieża Franciszka. Nie chciałbym jednak, żeby spór wokół sposobu postrzegania synodalności i rozumienia tradycji, przyczynił się do tego, że część osób nie weźmie udziału w procesie synodalnym, bo zrazi je moja krytyka stanowiska obu podmiotów” – wskazał katowicki filozof.

„Z tego względu zdecydowałem się usunąć mój krytyczny wobec akcji Stowarzyszenia wpis. Mam nadzieję, że przekona to wiele osób zdystansowanych do Synodu, że jednak warto włączyć się w to dzieło i że moim celem nie jest spór z tymi, którzy synodalność oceniają inaczej. Chciałbym również, aby moja decyzja była odebrana jako znak gotowości do dialogu z każdym i do poszukiwania konsensusu – na tym przecież zależy bardzo papieżowi Franciszkowi” – dodał.

Na koniec prof. Aleksander Bańka wyraził nadzieję, że rok 2022 będzie w Kościele katolickim w Polsce rokiem prawdziwie synodalnym, czyli rokiem „dążenia do jedności i pojednania, wzajemnego słuchania się, większej otwartości na siebie nawzajem oraz wzrastania w świadomości, że choć w wielu sprawach się różnimy, to jednak możemy stanowić różnorodność pojednaną”.

Źródła: PCh24.pl, fb

Pach

Kto się boi ortodoksji na synodzie? Kratiuk analizuje tekst profesora Bańki

Synodalność. Koniec Kościoła jaki znamy?

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(17)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 725 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram