Goszczący w Polskim Radiu 24 wiceszef kolegium IPN Sławomir Cenckiewicz zapowiedział odtajnienie większości dokumentów znajdujących się dotąd w tzw. zbiorze „Z”. Historyk mówił o ujawnieniu nawet 99,9 proc. materiałów, jakie dotąd nie były dostępne dla dziennikarzy i historyków.
Zbiór zastrzeżony budzi wielkie emocje badaczy przeszłości. Wielu ekspertów uważa, że część materiałów ukrytych przed społeczeństwem dotyczy funkcjonariuszy i współpracowników SB, którzy piastowali wysokie urzędy w państwie. Tajność miała zapewnić im ochronę.
Wesprzyj nas już teraz!
– Częściowo byłem autorem nowej ustawy o IPN, a osobiście artykułu, który znosi zbiór zastrzeżony. Wszystkie wizje ludzi tajnych służb, że dalej będą mieli kontrolę nad tymi materiałami, są dziś mało istotne. Zbiór zastrzeżony, formalnie zbiór wyodrębniony, przestał istnieć z chwilą nowelizacji ustawy o IPN w czerwcu tego roku. Służby utraciły wpływ na zbiór wyodrębniony; został on zlikwidowany – powiedział w Polskim Radiu 24 Sławomir Cenckiewicz.
– Służby specjalne III RP, jakby nie do końca godząc się na fakt powstania tej instytucji [IPN-red.], uznały, że w ramach struktury archiwum IPN powinien powstać dodatkowy zbiór, w którym najcenniejsze materiały powinny zostać ukryte. Tak powstał zbiór zastrzeżony – wyjaśnił genezę powstania zbioru „Z” prof. Cenckiewicz.
Jak stwierdził, nowe prawo zezwala na analizę materiałów nieznanych dotąd historykom i dziennikarzom. W ramach prac specjalnej komisji IPN przedstawiciele służb specjalnych oraz naukowcy będą zastanawiać się, czy ujawnić wszystkie dokumenty. Ostateczna decyzja będzie należała do Komisji i prezesa Instytutu. To, zdaniem Cenckiewicza, ogromna zmiana jakościowa i sytuacja optymalna. Wcześniej o tajności decydowały same służby.
W opinii członka kolegium IPN goszczącego w Polskim Radiu 24, możliwe jest odtajnienie i udostępnienie nawet 99,9 proc. zbioru „Z”.
Źródło: polskieradio.pl
MWł