W poniedziałek prof. Bogdan Chazan złoży do sądu pracy odwołanie od decyzji prezydent Warszawy, która pozbawiła go zatrudnienia. Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowała o zwolnieniu medyka ponieważ nie zabił chorego dziecka w łonie matki.
Dokładnie tydzień temu prof. Bogdanowi Chazanowi, dyrektorowi Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie, zostało wręczone przez pracowników stołecznego Ratusza wypowiedzenie umowy o pracę. Profesor miał 7 dni na odwołanie się od tej decyzji i dziś złoży wniosek odwoławczy od dyskryminującej go decyzji do sądu pracy. Prof. Chazan zgodnie z przysługującym mu jako lekarzowi prawem wyraził sprzeciw sumienia, odmawiając abortowania chorego dziecka, korzystając z tzw. klauzuli sumienia zagwarantowanej art. 53 Konstytucji.
Wesprzyj nas już teraz!
Ministerstwo Zdrowia, mimo wielokrotnych próśb obrońców życia, nigdy nie opublikowało listy szpitali, w których dokonuje się tzw. „legalnych aborcji”. Minister wymaga jednak od lekarzy, by odmawiając zabicia nienarodzonego dziecka wskazali placówkę, w której można to zrobić. Tylko skąd lekarze mają to wiedzieć, skoro zdaje się to tajemnicą nawet dla ministra?
Profesor Bogdan Chazan ma w sądzie duże szanse, by uzyskać przywrócenie do pracy na zajmowane dotąd stanowisko. Co prawda z reguły w podobnych procesach dyrektorzy czy prezesi otrzymują wysokie odszkodowanie od firmy za bezprawne zwolnienie i nie wracają do zakładu, ale dotyczy to głównie prywatnych przedsiębiorstw. Tutaj natomiast mamy do czynienia z instytucją publiczną, gdzie reguły są trochę inne i prezydent miasta nie może dowolnie „dobierać sobie kadr”, a więc wyrok o przywróceniu do pracy jest łatwiej wyegzekwować – czytamy w „Naszym Dzienniku”.
Źródło: „Nasz Dziennik”
kra