25 lipca 2017

Prof. Chodakiewicz o reformie sądownictwa: spóźniony demontaż PRL, ale każda zmiana będzie dobra

(PCh TV)

Zaproponowana przez PiS reforma sądownictwa, to spóźniony demontaż PRL – uważa prof. Marek Jan Chodakiewicz. W rozmowie z PCh24.pl naukowiec przyznał, że nawet „zastąpienie czerwonych i różowych przez kolegów z dobrej zmiany już będzie wielką poprawą nad sytuacją obecną”.

 

Prof. Marek Jan Chodakiewicz odniósł się do obecnej sytuacji w Polsce związanej z powstrzymaną przez prezydenckie weto próbą zreformowania sądownictwa. Pytany, czy zmiany zaproponowane przez rząd można było uznać – jak sugerowała opozycja – za demontaż państwa, uznał że reforma była „naturalnie spóźnionym demontażem PRL”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jest to naturalnie spóźniony demontaż PRL. Ale lepiej późno niż wcale. Chciałbym tylko wierzyć, że proponowana przez PiS alternatywa jest lepsza. Z drugiej strony, nawet zastąpienie czerwonych i różowych przez kolegów z „dobrej zmiany” już będzie wielką poprawą nad sytuacją obecną. A potem ktoś inny będzie po nich mógł poprawiać. Ale wyłom w systemie już będzie! Nie trzeba jednak spodziewać się kontrrewolucji. W najgorszym wypadku dobrozmianowcy zdegenerują się i skorumpują. W najlepszym wypadku przygotują grunt do dalszych, dogłębnych zmian. Ale trzeba zacząć od szkolnictwa, przywrócić pojęcie prawa naturalnego. To żmudna droga – powiedział portalowi PCh24.pl.

 

Naukowiec odniósł się też do próby wyrugowania ze służby dyplomatycznej pracowników niższego szczebla powiązanych z aparatem bezpieczeństwa PRL. Prof. Chodakiewicz ocenił, że zaproponowane zmiany nie są wystarczające, aby Polska mówiła własnym głosem, bo układ post-komunistyczny w dyplomacji się nie posypie, ale kierunek zmian jest właściwy. – Żartujemy tutaj, że w ambasadzie RP w Waszyngtonie – oprócz ambasadora i jeszcze jednej osoby – są albo Ubecy, albo ich dzieci, wnuki, bądź prowadzeni przez nich donosiciele. Korporacja prof. Geremka to po prostu jedna ze skorup w MSZ. Sprawy idą dużo głębiej – dodał.

Zdaniem prof. Chodakiewicza, obecne służby trzeba „rozpędzić w 90 proc. i przysłać małolatów z Polski, którzy znają języki, muzykę klasyczną, dobre wino”. – W dobie internetu stosunki osobiste są ważne, ale percepcje odbiorcy zagranicznego kształtują przede wszystkim media społeczne, internet, etc. Znajomości prywatne są fajne, ale nie przesadzajmy: Radek Sikorski znał tylu ludzi w DC i jak pomogło to w jego pracy w MSZ? – podkreślił.

Zdaniem naukowca, bez mądrych ludzi u steru w Warszawie, bez planu strategicznego, bez znajomości terenu zagranicznego, bez komunikacji strategicznych i bez lobby, nawet otrzaskany z USA szef dyplomacji daleko nie zachodzi. Profesor poproszony o zaktualizowanie swojego stanowiska z wiosny ubiegłego roku, w którym stwierdził, że „w Waszyngtonie nikt nie lobbuje za Polską”, dodał, że w tej kwestii „nic właściwie się nie zmieniło”.

 

RoM, MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 191 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram