Rosja jest nadal państwem zasadniczo sowieckim. Odwoływanie się do prawosławia niewiele tu zmienia. Ideologii sowieckiej nie porzucono, ale sobie ją przyswojono – mówi PAP historyk prof. Marek Kornat w setną rocznicę powstania Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich.
Prof. Kornat podkreśla, że u powstania ZSRS zwyciężyła koncepcja ustrojowa Lenina, optującego za nadaniem nowemu państwu formy federacyjnej. Jednak daleko było jej do właściwie rozumianej federacji. „Nowy twór państwowy otrzymał więc kształt imitujący federację. Podkreślam: imitujący, bo jednak nie było to państwo federacyjne w znaczeniu rzeczywistym. Rządziła nim ta sama monopartia – Wszechzwiązkowa Komunistyczna Partia (bolszewików). Ustrój komunistyczny nadawał spoistość organizmowi państwowemu, nie pozwalając na realizację hasła Lenina o prawie każdej republiki do oderwania się od związkowego państwa” – podkreśla historyk.
„Rozwiązania ustrojowe w systemie sowieckim bardzo często miały charakter urządzeń działających tylko na papierze. Ale ich wymowa propagandowa miała swoje znaczenie” – zauważa.
Wesprzyj nas już teraz!
„Wielki socjolog niemiecki Max Weber nazwał kiedyś ustrój carskiej Rosji z lat 1905—1917 „konstytucjonalizmem udawanym”. Pożyczając sobie to określenie, historyk może z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że federalizm sowiecki był „federalizmem udawanym” – dodaje.
Odnosząc wspomnianą koncepcję do dzisiejszej Rosji, prof. Kornat przypomina, że Kreml potępia politykę sowieckiego federalizmu. „Widzi w niej więcej niż błąd. Mówi otwarcie, że beneficjentem tej koncepcji stała się – na koszt Rosji – przede wszystkim Ukraina. Władcom dzisiejszej Rosji wydaje się, że los jej mógł być inny. Że system sowiecki przygotował emancypację narodów nierosyjskich” – wyjaśnia.
Jednak zdaniem krakowskiego akademika, rozumowanie to nie bierze pod uwagę, że „cała koncepcja sowieckiego federalizmu była ściśle związana z totalitarnym ustrojem sowieckiego państwa”.
Zapytany ile z ówczesnego ZSRR czerpie dzisiejsza Rosja, prof. Kornat stwierdził, że „bardzo wiele”.
„Rosja jest nadal państwem zasadniczo sowieckim. Odwoływanie się do prawosławia niewiele tu zmienia. Ideologii sowieckiej nie porzucono, ale sobie ją przyswojono” – ocenia historyk.
„Panuje urzędowa teza, że ZSRR to była po prostu Rosja i nic więcej. Rosja dzisiejsza kontynuuje agresywną politykę sowieckiego imperium, chcąc rewindykować utraconą rolę supermocarstwa. Nie głosi teorii walki klas, ale walki o geopolityczną przestrzeń. Owszem, odwołuje się chętnie do ideologii Rosji przedrewolucyjnej, czerpie z jej historii antyzachodnie hasła. Głosi panowanie nad olbrzymią przestrzenią od Europy Środkowej aż po Władywostok. Państwo sowieckie było zwrócone przeciwko Zachodowi” – wyjaśnia.
„Chętnie nawiązuje do sowieckiego dziedzictwa jako czasów wielkości. Sam dyktator i ludzie kierujący Rosją wywodzą się ze struktur państwowych ZSRR – z sowieckich służb, armii, dyplomacji. Albo mieli w nich sami miejsce, albo są dziećmi tych, którzy dla tych organów pracowali” – przypomina.
W ocenie historyka, sowiecka idea sojuszu z Niemcami stanowi również jedną z najważniejszych koncepcji strategicznych dzisiejszej Rosji. W jego ocenie, choć więź z Berlinem uległa poważnemu nadwątleniu po napaści na Ukrainę, koncepcja sojuszu Rosji i Niemiec przeciwko Europie jest niezwykle znamienna.
„Rosja marzy o jej wznowieniu. Przyszłość pokaże, czy to się powiedzie. Należy wreszcie zauważyć, że dzisiejszą Federację Rosyjską (jak głosi urzędowa nazwa państwa) łączy z ZSRR także to, że w obydwu przypadkach mamy do czynienia z „federalizmem udawanym”. Los Czeczenii, która chciała opuścić federacyjne (z nazwy) państwo, potwierdza ten stan rzeczy” – podkreśla prof. Marek Kornat.
PAP
oprac. PR