– Popatrzmy na ten zamach, który mógł się zakończyć śmiercią Trumpa. W jaki sposób on się dokonał? Dokonał się przy bardzo ostrych atakach mediów liberalnych, celebrytów, polityków demokratycznych w sytuacji, gdy Joe Biden, czyli kandydatura obozu lewicowo-liberalnego w USA się kompromituje ze względów zdrowotnych, ze względu na wiek, ze względu na niekojarzenie faktów itd. Zamachu dokonano przy bardzo słabej postawie służb, bo jak wiemy, jeśli snajper strzelał z odległości stu kilkudziesięciu metrów, to przecież powinien być wcześniej zdjęty przez służby. Te okazały się nieudolne. Niektórzy powiadają, że celowo, a niektórzy, że po prostu taka atmosfera jest wokół Trumpa, że te służby nie do końca spełniały swoją powinność – mówi w specjalnym komentarzu opublikowanym na kanale Klubu Inteligencji Katolickiej w Lublinie prof. Mieczysław Ryba.
W ocenie prof. Mieczysława Ryby sytuacja, z którą od wielu miesięcy mamy do czynienia w USA najprawdopodobniej zakończy się „niesamowitym konfliktem”. – Gdyby zamach był skuteczny, to wówczas mielibyśmy coś w rodzaju wojny domowej w tym kraju, który jest bardzo podzielony. (…) Kiedyś w XIX wieku USA wojnę domową przeżyły, co oczywiście rozstrzygało o ich przyszłości, o tym czy będą kiedyś światową potęgą, czy też będą podzielone – wyjaśnia.
Jak zauważa naukowiec, wprawdzie Stany Zjednoczone stanowią obecnie jedność, ale przy generowaniu takich konfliktów może być różnie. – Jeśli my obserwujemy metody, które dziś stosuje obóz władzy w stosunku do szerokorozumianego obozu prawicowego, to one są kalkowane z tego, co robi tenże sam obóz, czy podobnie ideowo zdefiniowany w USA, w Europie Zachodniej itd., czyli odbieranie dobrego imienia; określanie, że mamy do czynienia z populistami; określanie i atakowanie przywódców politycznych przeciwnego obozu jako tych, którzy zagrażają demokracji, praworządności i wszystkiemu, co tylko cywilizacja Zachodu stanowi – zaznacza.
Wesprzyj nas już teraz!
– Oczywiście zamach był nieskuteczny, więc w sensie politycznym Donald Trump nie osłabł, ale się wzmocnił. Obóz lewicowo-liberalny również w USA jeszcze bardziej się pogrąża mając słabego kandydata i wzmocnionego wizerunkowo Donalda Trumpa. Jak ta sytuacja dalej się rozstrzygnie zobaczymy tym niemniej musimy pamiętać, że wynik wyborów w USA ogromnie wpływa i wpływać będzie na stan stosunków politycznych w świecie zachodnim. Bo mylnym jest twierdzenie jakoby to co zwiemy marksistowską lewicą w zachodniej Europie, w Polsce czy w USA nic nie łączy. To jest swoista międzynarodówka. Tak jak międzynarodówki tworzyli bolszewicy, trockiści i różni inni socjaliści starając się kreować wszechświatową politykę. W związku z tym to z tego powodu Donald Tusk raz za razem krytykował Donalda Trumpa mimo, że było to wbrew interesowi polskiemu, bo nie można angażować się w wewnętrzną rozgrywkę polityczną w mocarstwie amerykańskim, bo jeśli wygra Trump, to będzie miał złe stosunki z polskim rządem i to będzie skutkowało negatywnie dla naszego państwa. Tam jednak chodzi międzynarodówkę, o napuszczanie i nakręcanie się nawzajem po to, aby dominacja lewicy była totalna – podsumowuje prof. Mieczysław Ryba.
Źródło: YouTube / Klub Inteligencji Katolickiej w Lublinie
TG
Tomasz Winiarski: Donald Trump okazał się prawdziwym twardzielem [WIDEO]
