Instytut Pileckiego, w tej chwili po prostu stara się uzasadnić, że zabicie (…) 22 Polaków przez jednostkę dowodzoną przez porucznika Maksymiliana Sznepfa — reprezentującego właśnie te najgorsze zjawiska, tradycje stalinowskiej Polski — nie jest właściwie żadnym problemem – ocenił prof. Andrzej Nowak na antenie Radia Wnet, komentując niedawny skandal z udziałem Instytutu Pileckiego.
Dzisiejszą działalność Instytut Pileckiego, relatywizującego zbrodnie polskich współpracowników sowieckiego aparatu terroru, wybitny historyk nazywa „hańbą dla pamięci rotmistrza Witolda Pileckiego”.
Prof. Nowak zaznaczał, że polski bohater poznał na własnej skórze „uroki” dwóch najbardziej totalitarnych systemów w ich najbardziej totalitarnej formie – chodzi o obecność w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz oraz doświadczenie komunistycznej katowni.
Wesprzyj nas już teraz!
– I otóż instytucja, która nosi jego imię, Instytut Pileckiego, w tej chwili po prostu stara się uzasadnić, że zabicie na przykład 22 Polaków przez jednostkę dowodzoną przez porucznika Maksymiliana Sznepfa — reprezentującego właśnie te najgorsze zjawiska, tradycje stalinowskiej Polski — nie jest właściwie żadnym problemem, bo to jest tylko dwa promile tego, co tych sił, które były zaangażowane w walkę z polskim podziemiem, sił sowieckich – ocenia.
W czwartek 17 lipca Instytu Pileckiego wydał oświadczenie ws. udziału w Obławie Augustowskiej pułkownika Maksymiliana Szepfa, teścia dziennikarki TVP Doroty Wysockiej-Sznepf oraz ojca polskiego dyplomaty Ryszarda Sznepfa.
„Porucznik Maksymilian Sznepf dowodził jednostką ludowego WP o wielkości 110 – 160 żołnierzy, która zatrzymała 22 osoby, z których część nigdy nie wróciła do domu. W Obławę zaangażowanych było 45 000 żołnierzy, udział jednostki Schnepfa stanowi jedynie 2 promile tych sił” – napisano w oświadczeniu, w skandaliczny sposób relatywizując współudział „polskich” odziałów w największej powojennej sowieckiej zbrodni na Polakach.
Obławą Augustowską nazywa się operację połączonych sił Armii Czerwonej, NKWD, oddziałów Ludowego Wojska Polskiego oraz funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, wymierzoną w polskie podziemie niepodległościowe na suwalszczyźnie w dniach 10-25 lipca 1945 r.
Spośród zatrzymanych i torturowanych 7 tysięcy osób, około 600 zostało wywiezionych w nieznanym kierunku i wszelki ślad po nich zaginął. Zdaniem historyków, ofiar może być jeszcze więcej; nigdy nie odkryto dołów śmierci, w których zakopano pomordowanych przez NKWD. Obława Augustowska uznawana jest za pierwszą powojenną sowiecką zbrodnię na Polakach.
Źródło: wpolityce.pl / własne PCh24.pl
PR
Nieprawdopodobny skandal! Instytut Pileckiego wybiela oprawców z Obławy Augustowskiej