Chyba najprzyjemniejszą rzeczą dla badacza i analityka jest móc powiedzieć z przekąsem i prosto w twarz osobom, nieuznającym przez długi czas jego diagnoz: a nie mówiłem…? Tak właśnie śmiało mówić może dzisiaj prof. Nowak.
Takt i kultura osobista nie pozwalają prof. Nowakowi wyżywać się na całym szeregu mędrków, zapewniających nas przez wiele ostatnich lat, iż Rosja to normalny kraj, z nieco tylko wypaczonym systemem władzy, z którym możemy harmonijnie i niemal doskonale współpracować. W latach 2005-2007 na tę współpracę nie pozwalały, oczywiście, rządy „złych Kaczorów”, kipiących uprzedzeniami i niechęcią do Moskwy.
Wesprzyj nas już teraz!
Wszystkie te tezy najmądrzejszych z mądrych to oczywiście wierutne bzdury. Ani Rosja nie jest – i nie była – „normalnym” krajem, ani Kaczyńscy nie byli jej specjalnie wrodzy. Dowody tego pierwszego obserwujemy obecnie, śledząc brutalne zagrywki Rosjan na Ukrainie. Dowodem zaś na to drugie – nominacja na ministra spraw zagranicznych dla Stefana Mellera, wcześniej polskiego ambasadora w Moskwie.
Książka prof. Nowaka „Putin. Źródła imperialnej agresji” dowodzi, jak wielkim oszustwem ostatnich lat był obraz Rosji przedstawiany w telewizji, gazetach i na licznych uniwersytetach i jak prędko najwięksi rusofile, których pełno było do niedawna w mainstreamowych mediach, stali się zapiekłymi rusofobami, odsądzającymi od czci i wiary każdego, kto choć jedno cieplejsze słowo skieruje pod adresem naszego potężnego sąsiada.
Publikacja prof. Nowaka to zbiór tekstów i wywiadów publikowanych w rozmaitych czasopismach, w tym w „Arcanach” i „wSieci”. Rzeczy, które szacowny profesor pisał, jeszcze kilka lat temu sytuowały go w obozie oszołomów i nienawistników, podejrzewających okcydentalizującą się Rosję o niecne intencje. Prof. Nowak, czytany dzisiaj, to już specjalista, licencjonowany sowietolog, udzielający wywiadu tropiącej i tępiącej każde oszołomstwo „Gazecie Wyborczej”.
Gdyby Andrzej Nowak, którego głos mimo wszystko nierzadko przebijał się do debaty publicznej, był poważnie traktowany przez swoich adwersarzy od samego początku, po jego analizy sięgaliby też nasi decydenci, a wówczas nie zachodzilibyśmy w głowę – jak to ma miejsce obecnie – czym i jak mamy bronić naszych stanic oraz w jaki sposób pojąć kolejne posunięcia Putina.
„Putin. Źródła imperialnej agresji” to niemal kompendium wiedzy o Rosji. Książka głęboko analizująca i cierpliwie wyjaśniająca czym jest współczesna Rosja, jaki tworzy ją budulec, skąd jej neoimperialne zakusy, jakie zespalają ją idee… Słowem, książką tą prof. Nowak udowodnił, że wszyscy mainstreamowi „antyrosyjscy” komentatorzy mówią dzisiaj jego językiem, choć jeszcze kilka miesięcy temu daliby się pokroić za naszego sąsiada, pewni jego rzetelności w smoleńskim śledztwie i cywilizowanych metod prowadzenia przezeń polityki.
Kto więc chciałby zrozumieć lepiej współczesną Rosję, powinien zacząć od książki prof. Nowaka. Nierzadko opasłe tomiszcza przyczynków, biografii i monografii nie zastąpią przenikliwej analizy doświadczonego badacza. Nawet jeśli nie zgadzać się z Andrzejem Nowakiem w kwestii jego spojrzenia na polskie dzieje, szczególnie te najnowsze, to nie sposób odmówić mu znawstwa, bijącego z jego kolejnych tekstów o kraju, który dla wielu wciąż jest dzisiaj zagadką. Nie przypadkiem bowiem kolejne znaki zapytania, pojawiające w zalewie informacji o rosyjskiej polityce, zagłuszane są spekulacjami o śmiertelnej chorobie Putina lub ciągłym wyczekiwaniu na długo nie mogący nadejść rozpad rosyjskiego mocarstwa. Prof. Nowak tymczasem pomaga pojąć, dlaczego tego typu spekulacje są zwykle stratą czasu i niepotrzebnie stają się czołowymi tematami.
Przypuszczam, że prof. Nowakowi pozostały już jedynie gorzkie myśli… gdyby go słuchano i czytano wcześniej, Polska mogłaby być obecnie w nieco lepszej sytuacji. A tak, przypadła nam rola przerażonego dzieciaka, który zobaczywszy płonący dom sąsiada miota się od ściany, do ściany. Z tego profesor na pewno nie czerpie żadnej satysfakcji.
Krzysztof Gędłek
Prof. Andrzej Nowak, Putin. Źródła imperialnej agresji, wyd. Sic!, Warszawa 2014.