Prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, prof. Aleksander Stępkowski był gościem programu „Tak jest”. Goszcząca także w tym programie Wanda Nowicka dała dowód na ideologiczne zacietrzewienie i zaślepienie zwolenników ratyfikacji genderowej konwencji Rady Europy.
Według prof. Stępkowskiego „nie ma potrzeby ratyfikowania konwencji Rady Europy o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet. Zdaniem prezesa OI „nie będzie ona pozwalała ona na skuteczne zwalczanie przemocy”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak zauważył gość TVN 24 „liczne przykłady pokazują, że środki proponowane przez środowiska feministyczne często obracają się przeciwko kobietom”.
„Wśród zdiagnozowanych przyczyn przemocy widzimy kwestie uzależnień. Nie tylko od alkoholu, także od pracy czy narkotyków. Jest to także kwestia seksualizacji wizerunku kobiety w mediach. Konwencja natomiast w ogóle pomija kwestie uzależnień, w kwestii seksualizacji praktycznie też nie ma propozycji żadnych konkretnych działań” – podkreślił prof. Stępkowski.
Merytorycznym argumentom prezesa OI reprezentująca zwolenników ratyfikacji Wanda Nowicka, nie była w stanie zaproponować niczego poza osobistymi zaczepkami skierowanymi w stronę prof. Stępkowskiego.
Przytaczane przez naukowca dane dotyczące skali przemocy, do jakiej dochodzi w krajach gdzie wprowadzono rozwiązania oparte na paradygmacie genderowym, zdecydowanie obnażyły słabość i ideologiczność projektu, jakim jest konwencja, której ratyfikacji domaga się Nowicka
– Tam gdzie wprowadzono rozwiązania – które zawiera Konwencja – oparte na paradygmacie genderowym, tam przemoc jest 2,5 do 3 razy wyższa niż w Polsce. Są to kraje skandynawskie tj. Szwecja, czy Dania. Te kraje przedstawia się nam, jako wzór do naśladowania – podkreślił gość programu „Tak jest”.
luk