17 listopada 2025

Prof. Żerko: na Niemcach ciąży dług reparacyjny wobec Polski i innych państw Europy

(Prof. Stanisław Żerko. Fot. YT/Otwarta Konserwa)

Formułę niemieckiego długu reparacyjnego wobec Polski i Europy stworzył skrajnie lewicowy historyk Karl Heinz Roth, którego książkę wydał Instytut Zachodni. Niemiec przyznaje, podkreśla, że to jest dług, ale w jego kraju takie stwierdzenie wywołuje po prostu złość powiedział profesor Stanisław Żerko z Instytutu Zachodniego i Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

 

Według gościa Krzysztofa Ziemca i kanału You Tube Otwarta Konserwa, dobre relacje między Polską a Niemcami funkcjonują i nie są złe. Postępuje normalizacja kontaktów między społeczeństwami obydwu państw, natomiast na płaszczyźnie politycznej padają z obydwu stron „specyficzne” stwierdzenia. Profesor Żerko odniósł się między innymi do padającej zza Odry ostrej krytyki Marszu Niepodległości, który co roku odbywa się w Warszawie 11 listopada.

Wesprzyj nas już teraz!

Oczywiście nie jest to może atmosfera Republiki Weimarskiej, tej pierwszej niemieckiej demokracji. Tam główne nurty polityczne były nastawione wobec Polski skrajnie źle. I te stosunki polsko-niemieckie już u progu II Rzeczypospolitej, już u progu okresu międzywojennego były unurzane we wzajemnej wrogości mimo że jedynym państwem, które uznały jesienią roku 1918 polską odzyskaną państwowość, były Niemcy – wskazywał historyk.

Wspomniana wrogość miała w okresie międzywojennym charakter strukturalny. Nastawienie niemieckiej opinii publicznej wobec II Rzeczypospolitej było drastycznie złe, z niewielkimi wyjątkami. Po swym dojściu do władzy Adolf Hitler z taktycznych względów zaczął się jednak prezentować – jak wyraził się gość Krzysztofa Ziemca – jako „apostoł pokoju”. Józef Goebbels w czerwcu 1934 roku spotkał się ze swym imiennikiem Piłsudskim i wygłosił wykład o „pokojowym charakterze narodowo-socjalistycznej polityki zagranicznej”.

Czy obecna polityka Berlina wobec Warszawy, nie nawiązuje czasem do koncepcji Mitteleuropy, ogłoszonej w 1916 roku, gdzie krajom Europy Środkowej przypisano rolę podrzędną i peryferyjną wobec Niemiec?

Na pewno nie, historia się nie powtarza. Jeżeli ktoś stwierdzi, że historia się powtarza, to albo nie zna historii, albo słabo się orientuje we współczesności. (…) Jestem zdecydowanym przeciwnikiem szukania analogii w historii – odpowiedział profesor.

Uczony odniósł się między innymi do kwestii reparacji za zbrodnie popełnione na Polakach przez niemieckich okupantów.

Co to za pojednanie, gdy sprawa o zadośćuczynieniu materialnego za drugą wojnę światową jest traktowana przez naszych niemieckich sojuszników jako coś, o czym w ogóle nie powinno się mówić? – zauważył.

W roku 2017 prezes Jarosław Kaczyński słusznie wskazał na problem niemieckich płatności, niemieckiego długu wobec Polski, długu odszkodowawczego – to jest, nawiasem mówiąc, formuła niemieckiego, skrajnie lewicowego historyka Karla Heinza Rotha, którego książkę w Instytucie Zachodnim przetłumaczyliśmy i wydaliśmy. To publikacja o niemieckim długu reparacyjnym wobec Polski i Europy. Niemiec przyznaje, podkreśla, że to jest dług, ale w Niemczech to wywołuje po prostu złość – podkreślił.

Za Odrą uważa się często, że Polska otrzymała Ziemie Odzyskane jako rodzaj zadośćuczynienia za okupację, podczas gdy była to forma rekompensaty za Kresy wschodnie, które przypadły Związkowi Sowieckiemu.

W dalszej części obszernej rozmowy historyk dodał:

Proszę zauważyć, że to właśnie duża część Polaków, nawet polityków polskich, ekspertów, oni używają tego niemieckiego straszaka. Z jednej strony są przekonani, że Niemcy są nam przyjazne, chcą nam uchylić nieba, a z drugiej strony ci ludzie mówią, że jeżeli będziemy mówić głośno o tych reparacjach, o tych odszkodowaniach, o tych płatnościach, to Niemcy mogą nam się – jak to napisał na Twitterze Waldemar Kuczyński – że Niemcy mogą nam się odwinąć. Oni uważają, że Niemcy mogą nam zagrozić, że gdzieś ten duch agresywny niemiecki istnieje.

Prof. Żerko pozytywnie ocenił niedawne, opisywane na naszych łamach wystąpienie profesora Andrzeja Nowaka w Berlinie.

Po prostu przedstawił polski punkt widzenia, który nie jest jedyny, prawda? Tak samo jak formuła racji stanu. Ona jest inaczej zupełnie artykułowana przez środowisko lewicowo-liberalne, inaczej przez obóz konserwatywny, obóz prawicowy inaczej. Podobnie polskie stanowisko jest inne, przedstawiane przez różne grupy przez różne środowiska, ale on tam mówił o tym, o czym Niemcom powinniśmy mówić – w sposób odważny, grzeczny, ale tam nie było jakiejś antyniemieckiej retoryki i to jest ważne. My powinniśmy porzucić tę właśnie antyniemiecką retorykę, która właśnie utrudnia chociażby rozwiązanie sprawy odszkodowań – powiedział.

Jedyna formuła, którą należy iść, jeżeli chodzi o sprawy materialnego zadośćuczynienia za okupację, można tę formułę zrealizować jedynie w rozmowach z Niemcami; i w rozmowach przyjaznych, nie stawiać tego w sposób agresywny, nie tworzyć jakichś łamańców prawnych, które nikogo nie przekonają – stwierdził.

Uczony zdefiniował pożądany sposób podejścia do relacji z Niemcami jako „stawianie w sposób także twardy naszych racji, a więc normalizacja w stosunkach jak najbardziej, ale z uwzględnieniem też polskiej wrażliwości, czego Niemcy nie uwzględniają”.

Trzeba też Niemcom powiedzieć wyraźnie: jeżeli odmieniacie przez wszystkie możliwe przypadki słowo „pojednanie”; jeżeli kreujecie się na „mocarstwo moralne – nawet Niemcy ukuli określenie „moralmacht”; państwo, które poucza o wartościach w polityce zagranicznej, o etyce w polityce zagranicznej i jednocześnie wszystkie gabinety niemieckie od Adenauera po Mertza, powtarzają, że Polsce, polskim ofiarom nie mogą już nic przekazać, ponieważ rząd Bieruta w roku 1953 się zrzekł, to jest w ogóle czymś absurdalnym – podkreślił profesor.

Wskazał, że mówiąc o zrzeczeniu się przez Warszawę reparacji druga strona przywołuje oświadczenie praktycznie wymuszone na Polsce w szczytowym okresie tutejszej odmiany stalinizmu. – To było po śmierci Stalina, ale to jest okres największego uzależnienia. Oni zaś mają czelność powoływać się na ten dokument twierdząc, że sprawa jest zamknięta na drodze prawnej. No jest zamknięta na drodze prawnej, ale minister [Stefan] Olszowski w Bonn w roku 1972 słusznie podkreślał, że prawo powinno służyć ludziom i prawo powinno uwzględniać wrażliwość, polską krzywdę. Do tego nawiązała rezolucja polskiego Sejmu z września roku 2022. Ona została przyjęta przez zdecydowaną większość polskiego Sejmu, łącznie z ówczesną opozycją. Tam jest takie bardzo mądre zdanie, że krzywda milionów ofiar krzyczeć będzie, jeżeli nie zostanie sprawiedliwie naprawiona – przypomniał.

Zwrócił też uwagę na niemieckie zabiegi zmierzające do tego, by kwestia reparacja już nigdy nie została głośno podjęta.

To jest konsekwencja, to jest – i to trzeba podziwiać, tę sprawność niemieckiej polityki zagranicznej, ale trzeba to nazwać też po imieniu. To był cynizm, to była bezwzględność i to były także groźby pod adresem Polski; groźby Helmuta Kohla, który twierdził, że granica zachodnia Polski jest nieuznana jeszcze definitywnie, ale też Polacy nie zrzekli się ponownie reparacji. On gdzieś tam pod skórą czuł, że to oświadczenie rządu Bieruta to jednak jest trochę naciągane i to jest trochę zawstydzające, że my Niemcy musimy się powoływać na rząd Bieruta, sowieckiej marionetki w Polsce – podkreślał.

W ogóle gdyby nie 1 września 1939, to nie byłoby żadnego rządu Bieruta w Polsce, bo my też mówiąc o konsekwencjach drugiej wojny światowej dla Polski mówimy o ofiarach, o stratach materialnych, o zabitych, zamordowanych, ale też często zapominamy, że to jest też konsekwencja. To było 45 lat obecności Polski w sowieckiej strefie wpływów, włącznie z aparatem terroru i włącznie z tym, że gospodarka realna, stalinowska gospodarka była gospodarką niewydolną i my do dzisiaj jeszcze ponosimy tego konsekwencje – zauważył.

 

Źródło: Otwarta Konserwa / You Tube

Not. RoM

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(3)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie