Po raz pierwszy czynny kościół katolicki w Niemczech przeznaczono na zastępcze mieszkania dla uchodźców. W kościele św. Benedykta w Bremie zamieszka około 40 osób w 11 pomieszczeniach, przedzielonych drewnianymi przegrodami. Pierwsi „uchodźcy” zamieszkają już w piątek.
Za rok – bo na tyle oblicza się pobyt uchodźców w tym miejscu – ponownie będzie pełnił swoje funkcje sakralne. Ołtarz główny został obudowany, inne przedmioty sakralne, takie jak Droga Krzyżowa i inne obrazy, usunięto. Wszystkie „pokoje” mają światło i podłączenie do energii elektrycznej, drzwi do każdego zamykane są na klucz. Toalety i prysznice zlokalizowano w dwóch kontenerach na zewnątrz świątyni.
Wesprzyj nas już teraz!
Ideę przyjęcia uchodźców parafianie zaakceptowali jednogłośnie, powiedział niemieckiej agencji katolickiej KNA proboszcz, ks. Johannes Sczyrba i poinformował, że w najbliższych miesiącach nabożeństwa będą się odbywały w sali parafialnej. Dyrektorka związku parafii w Bremie Sonja Glasmeyer zapowiedziała, że żaden muzułmanin nie jest zmuszany do zamieszkania w kościele, a w interesie parafii leży utrzymanie sakralnego charakteru pomieszczeń kościelnych.
Najprawdopodobniej wszyscy uchodźcy, którzy zamieszkają w kościele w Bremie, pochodzą z Syrii. Są to głównie pojedyncze osoby oraz rodzina z jednym dzieckiem. Przeprowadzą się do kościoła z pobliskiej sali gimnastycznej, która teraz zostanie oddana uczniom.
Uchodźcy, którzy znaleźli czasowy pobyt w kościele, są pod opieką niemieckiej Caritas. Przez całą dobę mają ochronę. Jedzenie otrzymywać będzie firma specjalizująca się w kuchni arabskiej. Przebudowa wnętrza kościoła trwała dwa tygodnie, a do pracy zatrudniono bezrobotnych oraz kilku uchodźców.
Za kilka dni 60-osobowa grupa uchodźców wprowadzi się do innego kościoła katolickiego, pw. Matki Bożej w Liebenau w Meklemburgii. Ten kościół oraz kościół w Bremie są jedynymi na terenie Niemiec dotychczas czynnymi, które na pewien czas oddano na mieszkania dla uchodźców. Wcześniej na kwatery dla uchodźców przeznaczono dwa inne kościoły, ale one od pewnego już czasu nie pełniły swojej funkcji sakralnej.
KAI
KRaj