Jak wypada konfrontacja rządowych frazesów o pożytkach wcześniejszej edukacji dzieci z argumentami merytorycznymi? „Tak naprawdę wszystkie badania naukowe na ten temat potwierdzają, że wczesna edukacja szkolna raczej szkodzi dzieciom, niż im pomaga” – odpowiada specjalista z Uniwersytetu Cambridge.
Wywiadu „Naszemu Dziennikowi” udzielił prof. David Whitebread z Uniwersytetu Cambridge. Z wypowiedzi wykładowcy psychologii i pedagogiki wynika, że posyłanie 5- i 6-latków do szkół bynajmniej nie przynosi tych efektów, o których przekonuje rządowa propaganda. Badania prowadzone w USA i w Europie dowodzą, że jest to raczej przyczyną problemów z nauką i ze zdrowiem psychicznym, niż wzbogacenia kraju i poprawienia jakości siły roboczej, jak chcieliby politycy. „Trzeba odróżnić swobodne opinie od wyników badań” – tak prof. Whitebread komentuje owe konstatacje aplikowane społeczeństwom przez decydentów, popieranych przez dyżurnych „specjalistów”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Dzieci w wieku 6 lat nie są w stanie rozwijać się prawidłowo w sformalizowanych warunkach klasy szkolnej, w której muszą umieć znajdować się dłuższy czas w jednym miejscu, rozumieć i wykonywać polecenia, być poddanymi kontroli” – mówi brytyjski uczony. „Trzeba osiągnąć pewien wiek rozwoju, żeby zdobyć odpowiednie kompetencje językowe, umiejętność koncentracji, skupienia, myślenia zorganizowanego. Ten wiek to dla większości dzieci 7 lat. Wcześniejsze posyłanie dzieci do szkoły jest zatem pomyłką. Różnica pomiędzy nauką przez zabawę a nauką sformalizowaną jest niedoceniana” – dodaje.
Prof. Whitebread wprowadził na potrzeby swoich badań pojęcie „poznawczego przestymulowania”.
„Jak powiedziałem, większość dzieci przed siódmym rokiem życia ma trudności z nauką w sformalizowanym kontekście. Gdy znajdą się w takiej sytuacji, tracą zaufanie do otoczenia, pewność siebie, motywację do nauki. Zdolne dzieci, które uwielbiają się uczyć, tracą zainteresowanie nauką, gdy naciska się na nie i próbuje kształcić w nieodpowiedni sposób. Naturalne zainteresowania zostają często stłumione” – tłumaczy uczony.
Z badań prowadzonych zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych wynika, że wiele dzieci, które poszły do szkoły w wieku 6, a czasem nawet 5 lat sprawiają problemy wychowawcze, a w wieku młodzieńczym cierpią na depresję i zaburzenia odżywiania. Prof. David Whitebread jest liderem akcji „Too Much, Too Soon” (Za dużo, za wcześnie) walczącej o prawa rodziców do posyłania dzieci do szkoły w odpowiednim wieku. Walka nie jest jednak łatwa, gdyż upór polityków, realizujących ideologiczne cele, jest trudny do przezwyciężenia.
Źródło: Nasz Dziennik
FO