Program nauczania religii muzułmańskiej w szkołach niemieckiego landu Hesja jest krytykowany przez Stefana Wesselmanna, kierownika heskiego Związku Nauczycieli. W jego ocenie programowi brakuje wyraźnego odcięcia się od przemocy. Ponadto nie uwzględnia on zasady równouprawnienia płci.
Stefan Wesselmann wskazuje, że na pierwszy rzut oka program nauczania islamu nie wydaje się negatywny, bo znajduje się w nim wiele takich elementów, które obecne są także w programach nauczania religii katolickiej i protestanckiej. Z drugiej strony kierownik heskiego Związku Nauczycieli widzi wyraźne zagrożenie z nim związane.
Wesprzyj nas już teraz!
W ocenie eksperta od islamu Abdela-Hakima Ourghiego w heskim programie w ogóle nie kwestionuje się pełnych przemocy wersów koranicznych. Wesselmann przyznaje, że ta krytyka jest „z naukowego punktu widzenia uprawniona”, bo interpretacja Koranu stwarza potencjalnie zagrożenie dla pokoju. To oznacza, że należy dokładniej czuwać nad nauczaniem islamu, niż choćby nad nauczaniem religii katolickiej czy protestanckiej.
Wesselmann dodaje, że z jego punktu widzenia w programie brakuje zwłaszcza krytyki tych koranicznych wersów, które nawołują do przemocy względem „niewiernych”. Powinno się też w krytyczny sposób podejść do sprawy małżeństwa proroka z sześcioletnią Aiszą oraz jego pozostałymi jedenastoma żonami. – Istnieją w islamie prądy, które popierają naśladowanie zachowania Mahometa. Uważamy, że trzeba o tym mówić, by uczniowie mogli wyrobić sobie własny obraz. Jest bardzo wiele rozmaitych interpretacji Koranu – wskazuje Wesselmann w rozmowie z dziennikiem „Die Welt”.
Niestety heskie ministerstwo edukacji nie bierze tych zastrzeżeń w ogóle pod uwagę, choć zgłaszane są już od dawna. Program nauczania islamu funkcjonuje dwa lata i najwyraźniej nikt w krajowym rządzie nie ma zamiaru go zmieniać.
Wesselmann dodaje, że nie jest to koniec problemu. W istocie nie wiadomo bowiem, czego tak naprawdę uczą nauczyciele islamu. Nie wiadomo, czy trzymają się zasad niemieckiego prawa i na pewno nie propagują radykalnej i ekstremistycznej wykładni Koranu. Dopóki nie ma ze strony rodziców uczniów żadnych skarg z tym związanych, nie sposób tego sprawdzić.
Pach
Źródło: „Die Welt”