Posłowie PiS złożyli w Prokuraturze Rejonowej w Gdańsku-Wrzeszczu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który podjął decyzję o odtworzeniu bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej z napisem: „imienia Lenina”.
Politycy PiS – Anna Fotyga, Andrzej Jaworski i Maciej Łopiński – twierdzą, że działanie prezydenta Gdańska powinno zostać uznane za propagowanie idei komunistycznych. W Polsce zachowania takie zakazane są przez prawo, stanowi o tym najwyższy akt prawny – Konstytucja RP.
Wesprzyj nas już teraz!
We wtorek zdecydowano o przekazaniu zawiadomienia prokuratorowi apelacyjnemu w Gdańsku w celu „wyznaczenia jednostki organizacyjnej prokuratury do nadania mu biegu procesowego”.
Kontrowersyjny pomysł powrotu komunistycznej nazwy na bramę stoczni zrodził się w Fundacji Centrum Solidarności. Jest on realizacją projektu skandalizującej i obrazoburczej „artystki” Doroty Nieznalskiej, znanej z profanujących krzyż artefaktów. Jeden z realizowanych przez nią projektów dotyczył właśnie odtworzenia wejścia do stoczni, ale w stanie, w jakim była ona po akcji „odblokowania” zakładu w pierwszych dniach stanu wojennego. Miasto Gdańsk zobowiązało się sfinansować ten projekt. Oznacza to, że poza rekonstrukcją bramy pojawi się na niej napis „Stocznia Gdańska im. Lenina” oraz wycięty z blachy wizerunkek Orderu Sztandaru Pracy. Wróci też napis „Proletariusze wszystkich zakładów łączcie się”.
Prokuratura ma 30 dni na rozpatrzenie doniesienia o popełnieniu przestępstwa – może w tym czasie rozpocząć śledztwo lub odmówić jego wszczęcia.
Źródło: niezalezna.pl
kra