7 marca 2017

Naruszenie prawa lotniczego – to jedyny zarzut, jaki usłyszał obywatel Łotwy, który sterował dronem latającym nad Belwederem i kancelarią premiera.

 

Mężczyzna został zatrzymany w minioną sobotę przez funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Przebywał w pobliskim parku, w towarzystwie dwóch Rosjanek. Borowcy wylegitymowali go, a następnie oddali w ręce policji. Powiadomili także Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Wesprzyj nas już teraz!

Prokuratura zwolniła Łotysza bez zastosowania jakichkolwiek środków zapobiegawczych, zaś Rosjankom przyznała status świadków. Poddała też analizie zapis z kamery zamontowanej w dronie. Używanie tego typu urządzeń latających w centrum miasta wymaga zgody Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej oraz BOR. Takich pozwoleń nie miał zatrzymany.

Podobny incydent miał miejsce kilka miesięcy temu. We wrześniu ubiegłego roku dwaj Rosjanie wypuścili dron, który krążył w pobliżu siedziby premiera rządu RP.

 

Źródło: rmf24.pl, tvp.info

RoM

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram